więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Dionizego, Nadziei, Zofii , 15 maja 2025

Prezydent powinien powstrzymać swoje fantazje

2016-04-22, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Marty Bejnar Bejnarowicz, architekta i radnej Ludzi dla Miasta

medium_news_header_14576.jpg

- Jakie są pani ogólne wrażenia po obejrzeniu prac architektonicznych, które wpłynęły na konkurs na budowę nowego magistratu?

- Doskonały materiał. Tego się zresztą spodziewałam, bo podstawową zaletą konkursów jest uzyskanie za rozsądną kwotę wielu bardzo dobrych prac, z których wybieramy taką, jaka spełnia nasze oczekiwania. I cieszy mnie, że ten konkurs, o który przecież długo walczyliśmy od początku kadencji, dał miastu wysokiej jakości materiał. Dla mnie taki konkurs jest festiwalem architektury. Mam nadzieję, że reprezentanci magistratu, którzy próbowali jeszcze rok temu przeforsować wykonanie projektu w przetargu, zobaczyli dzisiaj, dlaczego aż tak bardzo zależało nam na trybie konkursowym. Wyniki tego konkursu są niepodważalnym argumentem przemawiającym za wyłanianiem najlepszych rozwiązań dla miasta w drodze konkursów.

- Czy zwycięski projekt będzie się dobrze komponował z obecnym charakterem centrum miasta?

- Sam budynek magistratu to jeden z pierwszych namacalnych elementów naprawy centrum naszego miasta. On będzie wyznaczał pewne trendy w architekturze i przyznam szczerze z pozycji architekta: to wysoko postawiona poprzeczka. Ale to bardzo dobrze. Nic nie motywuje do rozwoju lepiej, niż silna konkurencja. Ponadto cała praca stanowi bardzo ciekawą kompozycję z otaczającymi budynkami. Dobrze wygląda przejście ze skali obiektu przy Obotryckiej, do wysokiej pierzei obecnego magistratu. W sposób naturalny wytworzyła się dominanta na rogu Herberta i Sikorskiego. Moją uwagę przykuło także zagospodarowanie terenu, które łączy Sikorskiego z bulwarem i tworzy plac miejski sięgający do Cichońskiego. Takie rozwiązanie daje możliwość „złapania” odpowiedniej skali budynku. Oczywiście teraz należy pochylić się ponownie nad pomysłem utworzenia na Sikorskiego deptaka, bo w tym układzie to nie jest najlepszym rozwiązaniem. Zresztą, odkąd tylko dowiedzieliśmy się o zamknięciu Sikorskiego, nie widziałam dla tego pomysłu logicznego uzasadnienia. Zwracaliśmy uwagę prezydentowi, że powinien powstrzymać swoje fantazje do czasu rozstrzygnięcia konkursu, bo rozwiązania mogą się wykluczyć. Można powiedzieć jedynie: dobrze, że udało się przekonać prezydenta do powołania architekta miasta. Być może teraz planowanie przestrzenne będzie miało „ręce i nogi”.

- W gorzowskich realiach finansowych możliwe będzie zrealizowanie tego projektu?

- Wytyczne finansowe realizacji tego obiektu były dla wszystkich takie same: ok 50 mln złotych. To wychodzi ok 4-5 tysięcy zł za m2 w stanie wykończonym.  Mieszkania w stanie deweloperskim chodzą na rynku gorzowskim za ok 3- 3,5 tys. Zatem pytanie zadałabym raczej: Czy nas stać mentalnie na realizację tak ambitnego projektu? Najgorsze warunki, jakie musimy pokonać w naszym mieście, to są warunki otwartości naszych umysłów. Każdy mówi, że chce rozwoju, ale coraz częściej słyszy się znów hasło z poprzednich kadencji: „nie da się”. Otóż, ja twierdzę, że się da. Jest w mieście do zrobienia wiele rzeczy, które wymagają nakładów finansowych, dłuższych przygotowań czy nawet poświęceń. To musi jednak wynikać ze strategii. Jeśli mieszkańcy mają pełną i jasną informację, w jakim kierunku dowódca prowadzi swoje wojsko, jeśli mieszkańcy to rozumieją, widzą w tym sens, znają plan - to zechcą na pewne rzeczy poczekać. Gorzowianie - a codziennie poznaje nowych ludzi w naszym mieście -  są bardzo bystrzy, otwarci i przejęci losami miasta. Rozumieją, że nie wszystko da się zrobić „na już”. I z tą budową jest właśnie tak: być może nie od razu całość, być może trzeba rozłożyć nie na dwa etapy, a na pięć. Być może trzeba będzie poczekać dłużej na efekt końcowy, bo w międzyczasie trzeba wyremontować kolejne szkoły, przedszkola czy drogi. Ale mamy plan i wiemy, jaki efekt uzyskamy finalnie. Tę realizację traktuję bardzo osobiście, bo przekonanie władz miasta do konkursu kosztowało mnie i moich kolegów z LDM i SARP bardzo wiele pracy, ale jeśli będzie trzeba czekać, bo priorytety będą inne, to będziemy czekać.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x