2016-05-02, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Jana Tomaszewicza, dyrektora teatru im. J. Osterwy
- ,,Poznajmy się, Teatralna od kulis’’ – pod takim hasłem odbędzie się 22 maja impreza, celem której jest poznanie tajemnic ulicy Teatralnej. A jakie to tajemnice nosi w sobie ta ulica?
- Może nie wszyscy wiedzą, jakie tu instytucje się mieszczą, co mają ciekawego do zaoferowania i jak ze sobą współpracują. Chcemy, żeby gorzowianie poznali też mieszkańców tej kultowej ulicy. Zainteresowani będą mogli od kulis poznać teatr, uczelnię, sekcje sportowe PWSZ, będą mogli pograć w mini golfa. Ale najważniejsza będzie zabawa, gdyż w tym czasie w Gorzowie odbywać będą się jubileuszowe X Międzynarodowe Spotkania Orkiestr Dętych ,,Alte Kameraden’’. W porozumieniu z Miejskim Centrum Kultury uzgodniliśmy, że w drugim dniu festiwalu orkiestry zaglądną również na naszą ulicę. W święcie uczestniczyć będzie Młodzieżowy Dom Kultury, dzięki któremu na scenie ujrzymy występy wielu młodzieżowych zespołów, aktywnością wykażą się pracownie. Szkoła muzyczna zaprezentuje metody naprawy instrumentów, a jej uczniowie dołączą się do koncertów. To nie wszystko, ale o innych szczegółach nie chciałbym jeszcze się wypowiadać, mogę tylko zapewnić, że niemal całe miasto będzie zaangażowane w naszą imprezę, która potrwa kilka godzin.
- Pomysł ciekawy, ale jaka idea mu przyświeca poza fajną zabawą?
- Może niektórzy nie zauważyli do tej pory, ale ulica Teatralna znajduje się w centrum Gorzowa a nie w okolicach Santoka. Chcemy pokazać, że ta ulica bardzo dobrze wpisuje się w rewitalizację społeczną, o której tak głośno ostatnio się mówi, z rzadka wspominając o nas. Dlatego chcemy przybliżyć walory jednej z ciekawszych ulic miasta, podobnie jak ulicy Ogrodowej, która integruje się z nami. Pragniemy ponadto zwrócić uwagę, że współpraca sąsiedzka jest u nas znakomicie rozwinięta i może ktoś będzie chciał skorzystać z przedstawionych przez nas wzorców. Mało tego, może pójdziemy dalej i mieszkańcy innych ulic pójdą naszym śladem. Na razie chcemy ruszyć i zobaczyć jak to wszystko wypadnie.
- W jaki sposób chciałby pan przywrócić ulicę Teatralną miastu?
- Powinniśmy zatrzymać chaos urbanistyczny, jaki od pewnego czasu tu obserwujemy i lepiej wykorzystać pozostałą przestrzeń. Mam wrażenie, że w tej chwili brakuje u nas harmonii, pewnej spójności. Najbardziej jest to widoczne z okien przejeżdżających tu pociągów. Kiedy wchodzi się na naszą ulicę od strony centrum nie widać żadnego pomysłu. A to jest znakomite miejsce na stworzenie, umownie mówiąc, deptaku artystycznego. Wyobrażam sobie, że mogłyby tu funkcjonować galeryjki twórcze, kawiarnie, a droga dla samochodów powinna biec za torowiskiem. Nie wiem, jakie są ostateczne plany, ale na pewno warto o tym głośno rozmawiać. Pierwszym takim krokiem jest rewitalizacja teatru, który – co by tu nie powiedzieć – jest perełką architektoniczną. To jest bardzo ważny punkt urbanistyczny i historyczny dla miasta. Po odnowieniu fasady i zamontowaniu iluminacji teatr stanie się takim głównym punktem ulicy i powinno to zachęcić do podobnych działań innych. Jestem również zwolennikiem otwarcia przestrzeni w okolicach szkoły. Wydaje się, że mamy tu za dużo murów? Z drugiej strony fajnie, że coś ruszyło od strony Warszawskiej. Dzięki temu otworzy się przestrzeń w kierunku filharmonii, co z kolei da nam pole do organizowania różnych akcji kulturalnych.
RB
Trzy pytania do kom. Grzegorza Jaroszewicza, rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie