2016-06-10, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Krzysztofa Częstochowskiego, przewodniczącego zarządu Lubuskiej Organizacji Pracodawców
- W 1991 roku powstała Gorzowska Organizacja Pracodawców, która osiem lat później przekształciła się w Lubuską Organizację Pracodawców. Jaki cel przyświecał powołaniu tego stowarzyszenia przed 25 laty?
- W tym miejscu warto cofnąć się o kolejne dwa lata, do początku 1989 roku. Był to moment pierwszych istotnych zmian gospodarczych w kraju. Zaczęło następować odpaństwowienie wielu sfer działalności, w życie weszła ustawa o działalności gospodarczej, znana jako ustawa Wilczka. Brakowało jednak jakiegoś forum, gdzie szefowie przedsiębiorstw, z czasem właściciele i współwłaściciele firm, mogliby wymieniać poglądy na nurtujące ich sprawy. Mogliby dyskutować szczególnie na tematy prawne, a organy państwowe zajmujące się tworzeniem prawa, miały możliwość zasięgać opinii. I w kraju zaczęły powstawać tak zwane Rady Dyrektorów. W naszym mieście również pojawił się pomysł utworzenia Gorzowskiej Rady Dyrektorów, którego szefem został Ryszard Barański, ówczesny dyrektor GTHZ Gorex. Wszystkie rady działały jeszcze bez umocowań ustawowych. Dwa lata później przyjęto ustawę o organizacjach pracodawców i na jej postawie można było przekształcić rady w organizacje pracodawców. Gorzowska Organizacja Pracodawców powołana została 30 lipca 1991 roku. Przekształcenie w Lubuską Organizację Pracodawców nastąpiło po zmianach administracyjnych w 1999 roku. I tak funkcjonujemy do dnia dzisiejszego.
- Jak można ocenić minione ćwierćwiecze?
- Zapewne każdy z naszych członków mógłby dokonać innej oceny, gdyż każdy ma też inne oczekiwania. To jest naturalne, bo każdego najbardziej interesuje rozwiązywanie problemów bezpośrednio go dotykających. Wszystkie drogi prowadzą jednak tak naprawdę do stworzenia jak najlepszego dla gospodarki i przedsiębiorców prawodawstwa. Z tym, niestety, bywa różnie. Jako organizacja wiele tematów podnosimy i nie mogą one od wielu lat znaleźć właściwego zrozumienia. Nie oznacza to, że mamy tym się zniechęcać i zaprzestać postulowania dobrych rozwiązań dla rozwoju gospodarki. Podam przykład. Przedsiębiorca prowadzący normalną działalność gospodarczą powinien znać pięć tysięcy stron przepisów podatkowych. Dążymy do uproszczenia tych przepisów w interesie wszystkich, w tym państwa. Kolejna sprawa to działalność w obszarze lokalnym, choćby poprzez kontakty z instytucjami państwa w ramach obsługi biznesu. Mam tutaj na myśli ZUS, urzędy skarbowe i nawiązywanie z nimi współpracy w zakresie szkoleń i porozumień w zakresie jedności interpretacji przepisów. To nam bardzo dobrze wychodzi, bo firmy korzystające z pomocy są zadowolone. Trzecia sfera działalności to współpraca z organami administracji państwowej i samorządowej w zakresie współtworzenia planów rozwoju, zagospodarowania przestrzennego, opiniowania lokalnych przepisów związanych z opodatkowaniem. W przypadku współpracy z władzami Gorzowa, ale też z urzędem marszałkowskim, od wielu lat układa się ona prawidłowo. To ważne, bo jednym z elementów tej współpracy jest implementacja przepisów i środków unijnych.
- Jakie ponadto korzyści mają przedsiębiorcy z przynależności do organizacji?
- Przynależność daje wiele innych profitów. Jednakową troską otaczamy naszych członków bez podziału na dużych i małych, szanując potrzebę ochrony każdego. Dlatego istnieje możliwość reprezentowania określonych grup pracodawców przed organami administracyjnymi. Indywidualnych interesów nie jesteśmy w stanie w każdych warunkach reprezentować, ale w sytuacjach kiedy takiej pomocy możemy udzielić oczywiście czynimy to poprzez kontaktowanie z właściwymi urzędami. Nie bez znaczenia jest sprawa integracji środowiska. Raz w roku organizujemy z naszymi członkami spotkania w warunkach, nazwijmy to piknikowych, gdzie można porozmawiać, nawiązać liczne kontakty, lepiej się poznać, wymienić poglądy. Często zapraszamy na spotkania ciekawych ludzi. Przypomnę choćby o wizytach u nas premiera Waldemara Pawlaka, minister Jolanty Fedak czy eurodeputowanego Dariusza Rosatiego. Od niedawna wyróżniamy naszych członków statuetką ,,Lubuski Przyjazny Pracodawca’’, gdzie wiodącym akcentem jest drzewko oliwne – starożytny symbol przyjaźni i pokoju. Słowem, jesteśmy wszędzie tam, gdzie dzieją się rzeczy ważne dla biznesu i pracodawców.
RB
Trzy pytania do kom. Grzegorza Jaroszewicza, rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie