więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Bonifacego, Julity, Macieja , 14 maja 2025

Święto miasta z Mickiewiczem i bułkami z pieczarkami

2016-07-06, Trzy pytania do...

Trzy pytania do radnej Marty Bejnar-Bejnarowicz z klubu Ludzie dla Miasta

medium_news_header_15365.jpg

- Za nami Dni Gorzowa 2016. To były 759 urodziny miasta. Była uroczysta sesja, koncerty i kramy. Przed nami czas przygotowań do 760-lecia. Jak pani zdaniem ten czas powinien wyglądać?

- No ja bym chciała, aby to jednak było prawdziwe święto miasta. Chciałabym, abyśmy wrócili do naszych historycznych korzeni. Być może trzeba by było upamiętnić w przestrzeni miejskiej, gdzie się różne historyczne rzeczy działy, mam na myśli ważne wydarzenia Gorzowa ale i Landsbergu. Zaczyna swoje działania Dom Historii Miasta. Trzeba by było Roberta Piotrowskiego wciągnąć w ten cykl przygotowań. Może należałoby przygotować i pokazać mieszkańcom jakąś trasę historyczno-edukacyjną. A na jej promocję można byłoby przygotować dla przykładu paradę historyczną. Można też pomyśleć o historii przedstawionej w multimedialny sposób, taki aktywny sposób. No i chciałabym, żeby obchody trwały dłużej niż jeden dzień. Chciałabym, aby to były właśnie Dni Gorzowa. Bo to, co było, to nie były Dni Gorzowa. Mogły to być dni czegokolwiek. Na święcie, które się właśnie zakończyło, nie było niczego z gorzowskości czy landsberdzgości. Mnie się marzy rzeczywiście takie gorzowskie święto, z naszą historią, z naszymi charakterystycznymi miejscami. Mam na myśli zarówno Mickiewicza, jak i bułki z pieczarkami. Bo przecież mamy jeden i drugi element. Bo to są elementy gorzowskie.

- Użyła pani hasła Mickiewicz. Jak się pani podoba pomysł przesuwania pomnika, bo potrzebne jest rondo?

- Myślę, że jeśli to byłoby przesunięcie kosmetyczne, o jakiś metr, to nic by się nie stało. Natomiast nie chciałabym, aby to było przenoszenie w zupełnie inne miejsce. Bo to miejsce jest historycznie uwarunkowane. Wszyscy wiedzą, gdzie jest Mickiewicz. Przecież wycieczki odjeżdżały zawsze spod Mickiewicza. Ja teraz ze swoimi dziećmi przejeżdżam często i tłumaczę im, co to za postać. Podobnie zresztą jaki i przy innych postaciach, obok których przejeżdżam. Chciałabym, abyśmy my sami pilnowali tych markerów miasta, czyli takich punktów charakterystycznych dla naszej historii.

- No właśnie. Ostatnio Andrzej Trzaskowskiego upamiętnił kilka miejsc związanych z historią miasta, z ludźmi, którzy tu żyli. Jak pani ocenia takie działania?

- To jest właśnie bardzo fajna inicjatywa. Jeśli mieszkańcy sugerują, że gdzieś powinno być jakieś miejsce upamiętnione, bo ważne, charakterystyczne, to miasto powinno w tym kierunku iści. Chwytać temat, dać się nabrać na ten haczyk i porozmawiać z inicjatorami. Bo przecież nie chodzi o zawieszenie jednej tablicy, tylko o uhonorowanie pewnego odcinka historii. Przecież nie chodzi tylko o Andrzeja Gordona. Jest jeszcze Mieczysław Rzeszewski, także wiele innych ważnych dla tego miasta postaci. Jak choćby ci wszyscy stowarzyszeni wokół Lamusa, którego zresztą już nie ma. Andrzej Trzaskowski poddał pomysł namalowania muralu z ludźmi z tak zwanego „Stolika nr 1”. Uważam, że pomysł jest świetny. Nie wiem, czy mural. Bo są jeszcze wśród nas ludzie z tego kręgu, jak choćby Piotr Steblin-Kamiński, i oby jak najdłużej był. Trzeba by było z nim i innymi porozmawiać o tym, jaki marker byłby najlepszy, aby upamiętnić akurat to środowisko.

Renata Ochwat

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x