2016-07-22, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Jerzego Ostroucha, prezesa Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie
- Przed kilkoma tygodniami objął pan funkcję prezesa naszej lecznicy. Jakie najważniejsze cele postawił pan przed sobą na najbliższe miesiące?
- Myślę, że dla każdego szefa dużej organizacji jest stałe polepszanie działania tejże organizacji. Dla szpitala takim kierunkiem jest poprawa zaopatrzenia zdrowotnego pacjentów. Z tym wiążą się bardzo klarowne w sumie działania. Tak szybko, jak to jest możliwe, musimy poprawić organizację funkcjonowania Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, Izby Przyjęć czy rejestracji pacjentów do specjalistycznych poradni i szpitala. Celem strategicznym pozostaje natomiast budowa ośrodka radioterapii.
- Czy podpisanie porozumienia o współpracy z Kliniką we Frankfurcie nad Odrą oznacza, że będzie pan chciał rozszerzać tego typu działalność?
- Zobaczymy, na razie staram się kontynuować to co może przynieść korzyści naszej spółce, a było już realizowane przez moich poprzedników. Współpraca z każdą placówką może wnieść w rozwój naszego szpitala dodatkowy bagaż doświadczeń. Klinika we Frankfurcie ma już ponad stuletnią tradycję, rocznie udziela pomocy blisko 80 tysiącom pacjentów, posiada 21 oddziałów. To wszystko pokazuje, że jest to placówka o bogatej tradycji i wiedzy, z zasobów której chcemy czerpać.
- Na czym dokładnie ma polegać wymiana doświadczeń na płaszczyźnie medycznej, jak to zostało napisane w porozumieniu?
- Precyzyjnie zostanie to ustalone w ramach wzajemnych kontaktów pomiędzy ordynatorami poszczególnych oddziałów. Z zadowoleniem mogę powiedzieć natomiast, że ze strony Kliniki we Frankfurcie otrzymaliśmy deklarację pomocy oraz wsparcia przy budowie ośrodka radioterapii, co mnie szczególnie ucieszyło. Sporo do tej współpracy powinno wnieść organizowanie konferencji naukowych czy wymiana doświadczeń w zakresie wysokospecjalistycznych metod leczenia z wykorzystaniem telemedycyny. Sam jestem ciekawy, jak to w praktyce działa. Co do innych aspektów cieszę się, że prezes frankfurckiej kliniki Mirko Papanfuss pozytywnie ocenił potencjał naszego szpitala. Przyznał, że w wielu obszarach jest on porównywalny z tym, jaki prezentuje kierowana przez niegoplacówka, a są nawet oddziały bardziej rozwinięte. To pozwala obu stronom optymistycznie spojrzeć na tą współpracę, ale – jak wspomniałem - musimy jeszcze poczekać na przygotowanie ostatecznego kształtu dalszych kontaktów. Najpierw nasi lekarze muszą pojechać do Frankfurtu i dokładnie przyjrzeć się tamtemu potencjałowi leczniczemu.
RB
Trzy pytania do kom. Grzegorza Jaroszewicza, rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie