2016-09-17, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Agnieszki Dębskiej, Miejskiego Konserwatora Zabytków
- Pani konserwator, co się dzieje w kamienicy przy ul. Łokietka 17?
- Nic się nie dzieje. Kamienica niszczeje. Co prawda właściciel teraz zakłada kolejny daszek, żeby się przechodniom odłamki elewacji na głowę nie sypały, ale tylko tyle. Wiosną spotkaliśmy się z inwestorem i właścicielem. Przedstawili plany inwestycyjne, które nas zachwyciły. Kamienica miała stać się apartamentowcem z biurami i częścią handlową na parterze i I piętrze. Ale mamy już wrzesień, a nic się nie zmieniło, nadal nie są gotowe żadne dokumenty potrzebne do koniecznego kompleksowego remontu tej budowli. Tak więc czekamy na kolejny ruch inwestora.
- A co z Czerwonym Spichlerzem przy Wale Okrężnym?
- Lada moment pójdzie na licytację za długi. Zainteresowanych odsyłam do komornika sądowego. Prawda jest taka, że budynek jest zabezpieczony przed dostępem z zewnątrz, ale co i rusz tam ktoś albo kłódkę ukradnie, albo wyważy płyty, które chronią przed dostępem. Wówczas interweniuje Straż Miejska. Ale poza tym nic się nie dzieje i przykro patrzeć, jak ten budynek stoi taki zapomniany.
- No i są jeszcze inne zabytki, które tak sobie stoją i czekają, czyli co z willami pofabrykanckimi?
- Jeśli chodzi o te wille, czyli Jaehnego przy ul. Kosynierów Gdyńskich oraz Pauckcha przy Wale Okrężnym, to nie jest tak, że tam nic się nie dzieje. Trwają procesy przygotowania niezbędnych dokumentów, dzięki którym będzie się można ubiegać o zewnętrze pieniądze potrzebne do ich remontów. Tego nie widać, ale to trwa. Poza tym, oba budynki są zabezpieczone przed dewastacją i degradacją. Mam nadzieję, że w określonej przyszłości zaczną się tam remonty.
Renata Ochwat
Trzy pytania do kom. Grzegorza Jaroszewicza, rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie