2016-10-06, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Eweliny Chruścińskiej-Jackowiak, kierownika referatu promocji w Wydziale Promocji i Informacji Urzędu Miasta Gorzowa
- Na czym ma polegać odświeżenie marki Gorzów?
- Pewne przyjęte przed laty założenia związane z marką Gorzów Przystań nie do końca zostały zrealizowane na poziomie inwestycji i nagle okazało się, że doszliśmy do muru. Pojawiło się pytanie, co dalej? Uznaliśmy, że trzeba postawić na nową markę, za którą jako miasto będziemy podążać i jednocześnie rozwijać się według przyjętych kryteriów. Pracujemy teraz nad tym razem z krakowską firmą Eskadra, który wskazała kierunek, w jakim powinniśmy pójść. Wszystko zostanie zawarte w długoterminowej strategii zarządzania.
- Dlaczego tak ważna dla wielu mieszkańców sprawa zmiany nazwy miasta została odłożona na bok?
- Przyjęliśmy listę priorytetowych zadań i w pierwszej kolejności chcemy zatwierdzić wspomnianą markę Gorzów. Na tej liście znajduje się także sprawa zmiany nazwy miasta, która dla nas jest bardzo ważna i nikt nie ucieka od tematu, ale wszystko musi mieć zachowaną kolejność. Musimy działać spójnie z wytycznymi, które pojawią się w strategii. Ponadto na podstawie przeprowadzonych badań już wiemy, że potrzebne będzie przeprowadzenie rzetelnej i dogłębnej kampanii informacyjnej. Na pewno przygotujemy materiał, gdzie wskażemy wszystkie pozytywne aspekty zmiany, w tym wyjaśnimy wszelkie wątpliwości, które narosły i żyją swoim życiem w formie mitów. Oczywiście odpowiemy na wszystkie nurtujące pytania.
- Wydział Promocji i Informacji ma kierować swoją działalność głównie w stronę mieszkańców. Tak przynajmniej zapowiadał prezydent Jacek Wójcicki. Czy naprawdę nie mamy nic ciekawego, czym moglibyśmy pochwalić się na zewnątrz?
- Mamy i będziemy to czynili. Prawdą jest natomiast, że pewne działania przez ostatnie lata zostały zaniedbane i teraz trzeba to odbudować. Prostym przykładem jest komunikacja na linii urząd-mieszkańcy. Taka wymiana powinna odbywać się głównie poprzez komunikatory internetowe, dlatego tak dużą wagę przykładamy do budowy strony internetowej, zawierającej jak najwięcej użytecznych informacji. Do tego dochodzą portale społecznościowe, a następnym krokiem ma być wspomniana aplikacja mobilna. Większość dużych miast posiada takie aplikacje, w których zawarte są najważniejsze użyteczne dla odbiorcy wiadomości. W tym informacje o walorach turystycznych. Mam nadzieję, że uda nam się skonstruować taką aplikację w przyszłym roku.
Wszędzie mieszkańcy mają znajdować rzetelne i bogate w treści informacje. Dalej, w mieście nadal brakuje profesjonalnego punktu turystycznego. I nie chodzi tu tylko o punkt spełniający oczekiwania turystów. Takie miejsce ma być przydatne też dla mieszkańców. Biuro ma również stanowić pewien łącznik pomiędzy instytucjami kultury a odbiorcami. Tych celów jest dużo więcej, ale jak wspomniałam, ich lista zostanie utworzona z chwilą przyjęcia strategii zarządzania. W kolejnych latach zaś będziemy chcieli odważniej wychodzić na zewnątrz i budować promocję Gorzowa z wykorzystaniem wszelkich gorzowskich atutów.
RB
Trzy pytania do kom. Grzegorza Jaroszewicza, rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie