2016-10-07, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Bogusława Andrzejczaka, prezesa Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Gorzowie
- Panie prezesie, będzie znacząca podwyżka wody i ścieków, bo ostatnio dużo się na ten temat się spekuluje?
- Sam chciałbym wiedzieć. Dzisiaj naprawdę trudno cokolwiek powiedzieć, kogokolwiek spytać na ten temat, żeby mógł odpowiedzieć rzeczowo. Jako spółka możemy odpowiadać tylko za tę część ewentualnej podwyżki, która jest związana z naszą działalnością na terenie Związku Celowego Gmin MG-6. Ma to związek nie tylko z ciągłymi inwestycjami, ale również codzienną eksploatacją i rosnącymi wydatkami z tego tytułu. Natomiast zasadnicza część zapowiadanej w całym kraju ewentualnej podwyżki ma być związana z opłatą za czerpanie wody głębinowej i wszelkimi pochodnymi. Cena za jeden metr sześcienny ma wzrosnąć z obecnych siedmiu do 70 groszy. To dziesięciokrotny wzrost. Przy rocznej naszej działalności stanowi to wzrost do ponad sześciu milionów złotych. To jest znacząca kwota, a podam przykład, że nasze obroty z tytułu dostarczania wody i odbioru ścieków to ponad 50 mln. To pokazuje skalę i co znaczyć może taka podwyżka. Samorządy blokują aż tak znaczny wzrost, ministerstwo środowiska jeszcze się zastanawia.
- W którym momencie tak naprawdę uwierzył pan, że uda się uzyskać wymagany efekt ekologiczny przy realizacji projektu ,,Uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej’’?
- Muszę przyznać, że z tą wiarą bywało u mnie różnie. Kiedy dzisiaj spojrzymy na diagramy zwrócimy uwagę, że w pierwotnym terminie zakończenia projektu, czyli 31 grudnia 2015 nie doszliśmy nawet do 80 procent. Proszę sobie pomyśleć, ile musielibyśmy wtedy zwrócić pieniędzy, skoro każdy procent to 1,2 mln złotych i odsetki. Lekko licząc byłoby zapewne 25 mln złotych kary. Gdyby nie możliwość skorzystania z uprawnienia pozwalającego w uzasadnionych przypadkach skorzystać z możliwości wydłużenia o pół roku terminu, to nawet nie chcę myśleć, co byłoby dalej. Dlatego musieliśmy razem z gminami włączyć alarm i wspólnie działać, żeby dojść do tych 100 procent. Zdołaliśmy uczynić to dopiero w maju, co pokazuje na jak cienkim marginesie działaliśmy. Proszę więc nie dziwić się naszemu zadowoleniu, bo na tej inwestycji skorzystają wszyscy, przede wszystkim mieszkańcy, którzy do tej pory nie mieli sieci kanalizacyjnej, a w wielu przypadkach także dostępu do sieci wodociągowej.
- Jakie jeszcze korzyści dla nas wszystkich niesie realizacja tej inwestycji?
- Pomijam już tutaj, że zdołaliśmy położyć mnóstwo kilometrów nowej sieci. Bardzo ważne jest to, że w wielu miejscach wymieniliśmy starą sieć. Do tego wyremontowaliśmy lub zmodernizowaliśmy oczyszczalnie ścieków, przepompownie, stacje uzdatniania wody. To daje nam teraz luksus w postaci tego, że przez najbliższe 25-30 lat będziemy mieli spokój. Najważniejsza jest tu jednak inwestycja w ochronę środowiska. Prawie pięć tysięcy gospodarstw domowych otrzymało możliwość podłączenia się do sieci kanalizacyjnej. Tym samym nie muszą już korzystać z szamb, a wiadomo jak to negatywnie wpływa na ekologię. Ścieki degradują środowisko. Zresztą Unia Europejska nie płaci za projekty komercyjne, lecz deficytowe, ale mające duże znaczenia dla nas wszystkich.
RB
Trzy pytania do kom. Grzegorza Jaroszewicza, rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie