2016-10-13, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Stanisława Sinkowskiego, archeologa z Muzeum Lubuskiego im. Jana Dekerta w Gorzowie Wielkopolskim
- Co się odsłoniło przy Białym Kościele podczas prac przy budowie przyszłego ronda?
- W wykopie budowlanym trafiliśmy na pochówki szkieletowe. Nie było to dla nas zaskoczeniem, jako że każdy kościół sprzed XVIII wieku w strefie zabudowanej miał równocześnie cmentarz. Bylibyśmy radzi, gdyby to były pochówki związane z funkcjonowaniem w średniowieczu kościoła pod wezwaniem kaplicy św. Gertrudy. Jednym słowem wszystko przed nami. Wykop jest zabezpieczony. Konserwator zabytków podjął decyzję o przeprowadzeniu ratowniczych badań wykopaliskowych. Zobaczymy, co wyjdzie.
- Co to znaczy ratownicze badania wykopaliskowe?
- To termin archeologiczny, który oznacza, że z chwilą, gdy podczas jakichś prac ziemnych natrafimy na obiekty archeologiczne, a takim obiektem, choć to może brzmi niezbyt ładnie, są pochowki szkieletowe, rozpoczynają się metodyczne badania szkieletowe właśnie z mocy decyzji konserwatora zabytków. Te badania maja dać dokładną odpowiedź, z jakiego okresu są te pochówki. Bo mogą to być średniowieczne. Ale czy rzeczywiście mamy tu do czynienia z tym cmentarzem ze średniowiecza, czy też funkcjonującym tu do XVIII wieku cmentarzem nowożytnym, tego dowiemy się po naszych pracach wykopaliskowych. Pewne przesłanki już wskazują, że może to być cmentarz nowożytny. W wykopie, bowiem widoczne są ślady po trumnach, dokładnie to jest zbutwiałe drewno.
- Przy takich okazjach wszyscy się zawsze zastanawiają, co potem się dzieje z tymi kośćmi wykopanymi przez archeologów?
- Istotne jest, że pochówki, bez względu na to, czy są szkieletowe czy ciałopalne, są badane. Przeprowadzane są badania antropologiczne, które dają odpowiedź na temat kondycji zdrowotnej społeczności miasta Landsbergu. Poza tym szczątki dają odpowiedź na wiele różnych pytań dotyczących populacji. Antropologowie maja teraz tak dużo nowoczesnych metod badania, że naprawdę wyniki są szalenie interesujące i ciekawe. Dla przykładu pozwalają nam śledzić rozwój różnych chorób na przestrzeni wieków. A po badaniach, które mogą trwać nawet kilka lat, szczątki będą pochowane. Mamy umowę w Urzędem Miasta, która to precyzuje. No i myślę, że najlepszym miejscem na pochówek będzie cmentarz komunalny.
roch
Trzy pytania do kom. Grzegorza Jaroszewicza, rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie