więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Bonifacego, Julity, Macieja , 14 maja 2025

Miejski tor przeszkód dla osób niepełnosprawnych

2016-10-27, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Grzegorza Musiałowicza, radnego z klubu Ludzie Dla Miasta

medium_news_header_16545.jpg

- W sobotę planowany jest przejazd wózkami niepełnosprawnych po mieście, który pan wspiera. Czemu ma służyć ten protest?

- Nie nazywałbym tego protestem. Jest to próba przedstawienia problemów, z jakimi borykają się nasi niepełnosprawni, zwłaszcza ci poruszający się na wózkach. Od lat mówi się o potrzebie dostosowywania ulic, chodników, budynków do potrzeb tej grupy mieszkańców, a nadal niewiele w tym kierunku się robi. Buduje się nowe chodniki i zapomina się, żeby krawężniki nie były wyższe niż dwa centymetry, a przynajmniej miały w określonych odstępach zjazdy. W tej chwili wielu niepełnosprawnych poruszających się wózkami, czy to manualnymi czy elektrycznymi, ma spore trudności. Bywa tak, że można zjechać z chodnika, dojeżdża się do wysepki znajdującej się na ulicy pomiędzy chodnikami i tam nie można już wjechać, bo wysokość krawężnika to uniemożliwia. Dopiero wtedy zaczynają się kłopoty. A pamiętajmy, że są osoby sparaliżowane czasami od głowy do stóp, jak choćby organizator protestu Jacek Zieliński i oni mogą poruszać się tylko dzięki precyzyjnym wózkom elektronicznym, które są podatne na wszelkie awarie, jeżeli natrafią na zbyt wysokie krawężniki lub inne przeszkody.

- Na co liczą organizatorzy tej akcji?

- Przede wszystkim warto zauważyć, że jej inicjatorem są sami niepełnosprawni. Jeżeli oni decydują się na oddolne działanie widać, że są naprawdę zdesperowani. Myślę, że problem tkwi w braku świadomości wśród inwestorów, projektantów i wykonawców wielu inwestycji. Dajmy przykład wind. Jeżeli nie ma możliwości zamontowania windy w wewnątrz jakiegoś budynku, to naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie w jej montażu na zewnątrz. Są w Gorzowie takie przykłady, że poradzono sobie z tym doskonale, jak w sądzie okręgowym czy w budynku na rogu ulic Dąbrowskiego i Borowskiego. W drugiej stolicy naszego województwa odbywają się konkursy ,,Zielona Góra bez barier’’ i tam są nagradzani ci, którzy myślą również o niepełnosprawnych, przygotowując pod ich potrzeby podjazdy, łazienki, poręcze, windy. Innym przykładem jest Jelenia Góra, gdzie działa Karkonoski Sejmik Osób Niepełnosprawnych. I to pod ich okiem są wprowadzane wszelkie zmiany w urbanistyce. Zobaczmy, jak to robią sąsiedzi i weźmy z nich przykład.

- Jest szansa, że tego rodzaju akcja zostanie zauważona w mieście i nowe inwestycje będą niosły w sobie usprawnienia dla niepełnosprawnych?

- Mam nadzieję, że tak. Swego czasu na krótko zapaliło się zielone światełko, kiedy zaczęto montować wypustki dla osób niedowidzących, w niektórych miejscach obniżono chodniki. Ale są też negatywne przykłady. Weźmy sprawę przystanków autobusowych. Wiele z nich nie jest dostosowanych i obawiam się, że podobnie będzie z nowo budowanymi przystankami tramwajowymi. Ich wadą jest to, że żeby wsiąść lub wysiąść z pojazdu trzeba używać platformy dla niepełnosprawnych. Dobrze wybudowany przystanek umożliwia wjazd lub wyjazd bez potrzeby uruchamiania platformy. Jest czas, żeby to jeszcze zweryfikować. Róbmy przynajmniej udogodnienia tam, gdzie można i przy nowych inwestycjach. Zachęcałbym również do takich działań właścicieli publicznych miejsc, w tym lokali. Niepełnosprawni wtedy też chętnie przyjdą na kawę i ciasto.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x