2016-11-07, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Mariana Łazarskiego, prezesa Gorzowskiego Towarzystwa Fotograficznego.
- Otworzyłeś wystawę, która jest zatytułowana „Barlinek, Dębno, Myślibórz”. Skąd się wziął na nią pomysł?
- Wystawa tak naprawdę zatytułowana jest „Dawne gorzowskie. Barlinek, Dębno, Myślibórz”. To było pewne motto, które urodziło nam się podczas spotkania z Ryszardem Patorskim z Międzyrzecza przy którejś z wystaw. Zaczęliśmy rozmawiać, że chyba powinniśmy pokazać okolice Gorzowa. I od słowa do słowa wyszło, że może by pokazać to dawne województwo gorzowskie, pokazać te piękne miasteczka, które kiedyś były w województwie. Zdecydowaliśmy się na te trzy. Odbyły się trzy plenery fotograficzne wiosną i latem tego roku. Udział w nim wzięli: Katarzyna Mielcarek, Monika Zajączkowska, Andrzej Ligenza z Barlinka, Ryszard Patorski z Międzyrzecza, Paweł Ampuła i Bogdan Bloch z Gorzowa oraz Tadeusz Kowalczyk z Dębna oraz ja. Jak dobrze wszystko pójdzie, to w przyszłym roku pokażemy następną trójkę. Teraz chcieliśmy zainteresować tymi okolicznymi miejscowościami mieszkańców Gorzowa. Wiem, że sporo gorzowian wie, jak wyglądają te poszczególne miasta. Ale my sami z ciekawości własnej chcieliśmy się przekonać, jak wyglądają te miasta teraz. Co się zmieniło w nich od czasu, kiedy już nie są w dzisiejszym lubuskim, przed laty w gorzowskim.
- No i co się zmieniło?
- No właśnie. Piękny jest kolorystycznie Barlinek, który dogania najlepsze wzorce. Tak samo Dębno, które poważnie się zmienia na korzyść. Miasto robi się fantastycznie ładne. Choć muszę zauważyć, że byłem tam znów niedawno i znów odkryłem szalenie ciekawe zakątki, które bardzo pozytywnie mówią o tym mieście. Nastawiliśmy się też bardzo pozytywnie na Myślibórz, który gdyby był doprowadzony do takiego stanu, w jakim powinno wyglądać miasto z taką historią, to byłaby perełka. A tak jest tylko pół perły. Ale jestem głęboko przekonany, że następne spotkanie z tym miastem pokaże coś kolejnego i pozytywnego. Niestety, w tym przypadku zdeprecjonowało się miasto, miejsce. I tu jest problem.
- Mówiłeś, że są plany na przyszłość, znaczy kolejne miasta, ale czy tylko wystawa kolejnych o kolejnych miejscach?
- Tak, ale też i wydawnictwo. Tyle tylko, że potrzebujemy sponsora. Jak zawsze zresztą w takim przypadku potrzebujemy sponsora. Byłaby to dobra klamra, żeby ten plener, bo zdjęcia prezentowane na wystawie w Małej Galerii są pokłosiem pleneru, ale i tego przyszłego, w kolejnych trzech miastach, zamknąć właśnie wydawnictwem, albumem. Byłoby to wydawnictwo z rozwiniętym wstępem, takim krytycznym, z biografiami fotografów, którzy brali udział w projekcie. Wspomnę tylko, że na tej wystawie, teraz w galerii są zdjęcia barwne, ale i czarno-białe. Robiłem je wielkim aparatem, takim 5 na 4 cale, zresztą celowo. A to jest trudne zadanie, bo szedłem, zrobiłem ze dwa zdjęcia i musiałem odpocząć, bo ten aparat to jest ciężkie i wielkie coś. Z fotografa spływał pot. Ale właśnie zdjęcia robione takim aparatem mają swój klimat, taki mocno niepowtarzalny. Inna rzecz, że zestawienie tych czarno-białych zdjęć z fotografiami barwnymi kolegów odkrywa nam pewną rzeczywistość. Pokazuje, co było kiedyś z tym, co jest dziś. Inna sprawa. Trochę ubolewamy, że na naszych zdjęciach nie ma zbyt wielu ludzi. Staraliśmy się, ale nie jest to wcale łatwe. Bo trzeba było namawiać. Ale się w małej części udało. Mam w każdym razie nadzieję, że się udało pokazać te miejsca w taki sposób, że warto tam zajrzeć.
Renata Ochwat
Wystawa „Dawne gorzowskie. Barlinek, Dębno, Myślibórz”, Mała Galeria GTF, ul. Chrobrego, wernisaż odbył się 4.11.2016, oglądać można przez półtora miesiąca.
Trzy pytania do kom. Grzegorza Jaroszewicza, rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie