,,Kwadrat’’ ma szansę zmienić swoje oblicze

2016-12-01, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Artura Radzińskiego, wiceprezydenta Gorzowa

- Pomnik II Armii Wojska Polskiego ostatecznie nie zmieni lokalizacji na popularnym ,,kwadracie’’, jak to było wstępnie planowane. ”Kwadrat” jednak ma być rewitalizowany, co kosztować ma za blisko sześć milionów złotych. Kiedy ruszą prace i co zostanie wykonane za te pieniądze?

- Przestawienie pomnika mogłoby zaburzyć wizję planowanej rewitalizacji, dlatego zapadła decyzja, żeby go nie ruszać. Po przeprowadzeniu wszelkich procedur, wyłonieniu wykonawcy ruszymy z pracami budowlanymi. Jako miasto będziemy posiłkować się pożyczką na wkład własny, ale gros pieniędzy na ten cel to środki unijne. Zmieniona zostanie infrastruktura twarda, pojawi się nowe oświetlenie w technologii LED, elementy iluminacji, planowane są nowe nasadzenia zieleni. Planowany jest plac zabaw, strefy wypoczynku, lustro wody w postaci fontanny lub innego obiektu, wyremontowany zostanie historyczny szalet. To będzie zupełnie inne miejsce niż jest w tej chwili. Remont Placu Nieznanego Żołnierza, bo tak oficjalnie nazywa się to miejsce, da początek remontowi ulicy Chrobrego, na który wielu mieszkańców nie może się doczekać. Główne prace wystąpią z chwilą wymiany torowiska i Chrobrego. W efekcie, mojej ocenie, plac ten stanie się taką jedną z wizytówek centrum Gorzowa. Mam nadzieję, że całość zostanie skończona za 2-3 lata.

- Nie jest tajemnicą, że plac słynie ze spotkań wielu gorzowian lubiących mocniejsze trunki. Czy jest szansa, że zmieni się tu coś także pod tym względem?

- Oczywiście w największej części zależy to od naszej mentalności i podejścia, a także zmiany myślenia o tym miejscu. Jestem przekonany, że jak tam pojawiają się rodziny z dziećmi, choćby korzystający z placu zabaw, powoli zaczną znikać amatorzy ławeczek przypominających tą z serialu Ranczo. ,,Kwadrat’’ ma szansę stać się jednym z ulubionych miejsc wypoczynku i należy to wykorzystać. W planie jest montaż monitoringu, co zwiększy bezpieczeństwo przebywających tam osób, ale i też będzie chronił przed próbami dewastacji.

- Czy coś można już powiedzieć na temat przybliżonego chociażby terminu zakończenia prac na ulicy Walczaka?

- Ulica Walczaka jest w takim stanie jak każdy widzi. Niestety, daliśmy się trochę nabrać na wykonawcę tej inwestycji, który – jak się okazuje - nie był przygotowany na tak szeroki zakres prac. Błędem był również wybór terminu. Powinniśmy ruszyć dopiero wiosną przyszłego roku. Nic w tym zakresie już nie zmienimy. Staramy się cokolwiek robić. Trochę trwały przepychanki związane z usuwaniem kolizji w strukturze podziemnej. W tej chwili wykonawca próbuje na nowo się rozkręcić, ale nie możemy łudzić się, że uzyskamy przejezdność przed zimą. Nie chciałbym tutaj wyznaczać kolejnych terminów zakończenia remontu. Myślę, że dopiero za kilka tygodni będziemy mogli być w tej sprawie bardziej precyzyjni.