2017-01-17, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Jacka Wójcickiego, prezydenta Gorzowa
- Jak ważna jest dla Gorzowa droga krajowa 22 prowadząca w kierunku Gdańska?
- Z kilku powodów jest ona bardzo ważna. Pamiętajmy, że jest to ciąg drogi krajowej prowadzący od granicy z Niemcami aż w kierunku granicy z Rosją. Przez to jest miejscem sporego ruchu tranzytowego. Chcemy, żeby gorzowski odcinek był w standardzie drogi dwujezdniowej. Chodzi o lepszą drożność i bezpieczeństwo. Mamy nadzieję, że GDDKiA w miarę możliwości szybko zmodernizuje odcinek od granicy Gorzowa do Różanek wraz z rondem oraz docelowo przedłuży ścieżkę rowerową. Super ważne jest położenie remontowanego odcinka. W tym miejscu znajdują się atrakcyjne tereny, które po uzbrojeniu powinny zainteresowań inwestorów. Cieszę się, że otrzymaliśmy dofinansowanie, bo w konkursie uczestniczyły miasta na prawach powiatu i w tym gronie znalazły się m.in. Szczecin, Poznań czy Zielona Góra. Ich wnioski okazały się mniej atrakcyjne. Na zachodniej ścianie Polski takie środki dostaną tylko Świnoujście, Leszno i Gorzów. To jest dla nas potężne wyzwanie, ale liczymy na jeszcze większą dotację. Zwłaszcza, że nasz projekt został bardzo dobrze oceniony, w czym zasługa wydziału inwestycji i remontów dróg.
- Jeszcze nie opadł kurz po decyzji o wycince 250 drzew przy ulicy Kostrzyńskiej a już rozmawiamy o wycince 500 drzew przy okazji budowy drugiej nitki przy ul. Myśliborskiej. Nie szkoda drzew, nie wpłynie to na zubożenie gorzowskiej przyrody?
- Każdorazowo naszym celem jest zminimalizowanie strat w przyrodzie i nie jest prawdą, że nie walczymy o zachowanie drzew. Niestety, pewnych uwarunkowań prawnych, a szczególnie technicznych nie przeskoczymy. O wycince nie powinna jednak decydować polityka a fachowcy. Dlatego ostatnie spotkanie z mieszkańcami ulicy Kostrzyńskiej odbyło się bez udziału polityków. Byli natomiast eksperci. Na temat wycinki drzew należy zawsze rozmawiać w obecności projektantów danej inwestycji. Rozumiem, że każdy ma prawo mieć własne zdanie, ale jeszcze musimy odnosić się do przepisów, norm, całego prawodawstwa. I proszę pamiętać, że cały czas prowadzimy nasadzenia zastępcze. Miasto ma 760 lat i zapewne nie znajdziemy żadnego drzewa pamiętającego powstanie Landsberga. Każdy ma swój czas. My powinniśmy zadbać o kolejne pokolenia i z myślą o nich robić nasadzenia.
- Kiedy zostanie powołany ,,Zielony oficer’’ i czym będzie się zajmował?
- To kwestia dosłownie dni. Ma być to osoba, której zadaniem będzie koordynowanie spraw związanych z zielenią w mieście, zwłaszcza w sytuacjach potrzeby ich wycinki w miejscach inwestycji drogowych. Nasi pracownicy starają się na etapie przygotowywania projektów pilnować, żeby nie dochodziło do zbędnego usuwania zieleni. ,,Zielony oficer’’ ma być takim dodatkowym bezpiecznikiem i zarazem łącznikiem pomiędzy mieszkańcami, magistratem a wykonawcą projektów.
RB
Trzy pytania do kom. Grzegorza Jaroszewicza, rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie