2017-02-05, Trzy pytania do...
Trzy pytania do insp. Krzysztofa Sidorowicza, zastępcy lubuskiego komendanta policji
- Czy kierowcy jeżdżący po naszym województwie czynią to w sposób bezpieczny?
- Bilans za 2016 rok, niestety, nie jest korzystny. Mamy duży wzrost, około 20-procentowy, wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Przyczyny od lat są właściwie te same. Najpoważniejszą jest niedostosowanie prędkości do warunków jazdy lub wprost do umiejętności kierowców, które są różne. Martwi ponadto, że aż w 37 procentach wypadków, w których zginęli ludzie, uczestniczyły samochody ciężarowe. Inna sprawa, że z przeprowadzonych analiz wynika, że to właśnie nasze województwo jest najbardziej obciążone ruchem ciężarówek z wszystkich województw w kraju. Idąc dalej, co piąty śmiertelny wypadek był spowodowany uderzeniem pojazdu w drzewo. Sporo również wiązało się z zaśnięciem lub zmęczeniem kierowcy. Jak widać po tych przyczynach, do wielu wypadków nie musiało dojść, gdyby zostały zachowane podstawowe zasady bezpieczeństwa w ruchu. Jako policja będziemy w tym roku dalej pracowali nad tymi problemami i mam nadzieję, że te liczby ulegną zmniejszeniu. Natomiast teraz mogę tylko zachęcać kierowców, żeby szczególnie w okresie zimowym, kiedy warunki na drogach są trudne, bardziej skupiali się na bezpiecznej jeździe. I przede wszystkim obserwowali co się wokół nich dzieje. Może pozwolić to na uniknięcie choćby takich sytuacji, jakie mieliśmy ostatnio na autostradach czy drogach dojazdowych, gdzie dochodziło do karamboli z udziałem dziesiątek pojazdów.
- Według danych statystycznych na terenie naszego województwa aż 98 procent kierowców i pasażerów z przodu jeździ w zapiętych pasach bezpieczeństwa. Jest to wynik godny pochwały, ale jako policja promujecie akcję ,,Pasy pasują każdemu’’ skierowane do dzieci. Czemu ona służy, skoro niemal wszyscy zapinają pasy?
- Okazuje się, że dorośli pamiętają o sobie, ale niekoniecznie zawsze o dzieciach. Przytoczona liczba 98 procent jest optymistyczna, lecz z tyłu aut pasażerowie czynią to już na poziomie zaledwie 71 procent. Mało tego, najczęściej pasy zapinają osoby w wieku od 25 do 60 lat, najrzadziej dzieci do 17 lat. Pasy to niesłychanie ważny element bezpieczeństwa na drodze. W minionym roku mieliśmy wypadki, po których ludzie nie zapięci pasami wypadali z ogromną siłą z samochodu i najczęściej ginęli lub byli ciężko ranni. A znajdujący się z nimi pasażerowie zapięci w pasach wychodzili bez szwanku albo z niewielkimi obrażeniami. Nie naszą ideą jest karanie ludzi, najchętniej byśmy tego w ogóle nie robili. Dlatego często apelujemy o zdroworozsądkowe myślenie i działanie. Powinniśmy cieszyć się każdą chwilą życia i nie tracili go z tak błahego powodu, jak nie zapięcie pasów w czasie jazdy.
- Ostatnio dużo mówi się o nowym problemie, jakim stały się telefony komórkowe. I nie chodzi tylko o rozmowy w trakcie jazdy, ale przede wszystkim wykorzystywanie ich w trakcie jazdy do wysyłania sms-ów czy przeglądanie Internetu. Czy w tym zakresie są planowane działania profilaktyczne?
- Rzeczywiście, jest to ważne zagadnienie i w naszej pracy zwracamy na to dużą uwagę. Sam niedawno byłem świadkiem, jak ktoś w czasie jazdy miał telefon na kolanie i pisał sobie jakąś informację, a samochód myszkował po całej drodze. Są to sytuacje bardzo niebezpieczne i powiem uczciwie, że trudne do wychwycenia przez policjantów, bo na ich widok kierowcy natychmiast odsuwają telefon i jadą jak gdyby nigdy nic. Jak tylko udaje się namierzyć takie sytuacje policjanci natychmiast wyciągają konsekwencje, ale tu bardziej chodzi – podobnie jak w przypadku pasów - o zdrowy rozsądek kierujących. Wystarczy sekunda nieuwagi, zagapienie się i może dojść do katastrofy.
RB
Trzy pytania do kom. Grzegorza Jaroszewicza, rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie