więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Bonifacego, Julity, Macieja , 14 maja 2025

Nie uciekniemy od rozwoju technologicznego, także w Gorzowie

2017-03-01, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Artura Radzińskiego, wiceprezydenta Gorzowa

medium_news_header_17687.jpg

- Jeszcze niedawno słyszeliśmy głosy z magistratu, że sprowadzenie do Gorzowa autobusów elektrycznych nie jest planowane, a teraz dowiadujemy się o przystąpieniu naszego miasta do rządowego programu rozwoju elektromobilności. Co takiego się zmieniło?

- Nic, droga do sprowadzenia takich autobusów do Gorzowa jest bardzo daleka, gdyż na razie musimy skupić się na zrealizowaniu programu tramwajowego. Trzeba jednak myśleć przyszłościowo. W tej chwili można powiedzieć, że jako miasto będziemy partnerem dla rządu, celem którego jest, żeby do 2025 roku uruchomić produkcję tysiąca autobusów elektrycznych rocznie. Byłem niedawno w Warszawie na konferencji dotyczącej tej tematyki i jestem zbudowany tym co tam usłyszałem. W imieniu prezydenta Jacka Wójcickiego podpisałem list intencyjny i znaleźliśmy się w gronie 41 polskich miast, które są zainteresowane tego rodzaju inwestycją. Najważniejsze jest opracowanie własnej technologii produkcji baterii do pojazdów elektrycznych. Nad tym mają pracować polskie instytuty i uczelnie. Jest to dlatego takie ważne, że w tej chwili przeszkodą są wysokie koszty produkcji baterii. Dzisiaj na kupno autobusu elektrycznego trzeba wydać przynajmniej półtora miliona złotych, z czego połowę kosztów stanowią akumulatory. Potrzebna jest nowa generacja baterii o wydłużonej żywotności, ale i tańsze.

- W wielu miastach, choćby w Zielonej Górze, tych autobusów zaczyna być coraz więcej. Czy już wiadomo, kiedy u nas pojawią się pierwsze tego rodzaju pojazdy?

- Zgadza się, są już miasta testujące lub wręcz hurtowo zakupujące autobusy elektryczne. W przypadku Gorzowa wyobrażamy sobie, że takie pojazdy stworzą trzeci podsystem. Pierwszy stanowią nowe autobusy spalinowe. Drugi dotyczy tramwajów. W ciągu dwóch lat będziemy mieli zmodernizowany system, ale ze względów na brak rentowności nie będziemy nadmiernie rozbudowywać trakcji tramwajowej. Wolimy postawić na autobusy elektryczne. Będziemy je kupować sukcesywnie, wymieniając stare. Na razie nie mamy jeszcze sprecyzowanej ilości, bo – jak wspomniałem – istotne znaczenie będzie miała cena. Mam nadzieję, że za kilka lat będzie ona porównywalna do kwoty zakupów autobusów spalinowych. Dodam jeszcze, że w najbliższych latach powinny pojawić się u nas punkty zasilania dla różnego rodzaju pojazdów elektrycznych, bo nie uciekniemy od rozwoju technologicznego. Przewiduje się, że w 2040 roku co czwarty pojazd na świecie będzie jeździł na baterie.

- Co się tak naprawdę dzieje w spółce Inneko, bo co chwilę pojawiają się niepokojące oświadczenia?

- Mam świadomość, że należy dokonać szybkich zmian i to czynimy. Nieprawdą jest, że jako władze miasta nie podjęliśmy żadnych kroków, żeby usprawnić działanie spółki. Jesteśmy w trakcie zmian w umowie, zarząd spółki niedługo będzie dwuosobowy. Planujemy taki podział kompetencji, żeby firma działała bez jakichkolwiek konfliktów wewnętrznych. Myślę, że wszystko zostanie zażegnane w ciągu kilku tygodni.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x