2017-03-29, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Jacka Sterżenia, organizatora Motor Start Gorzów 2017
- Od czterech lat zajmuje się pan organizacją zlotów motocyklowych w naszym mieście. Czy już można mówić o cykliczności tych imprez?
- Myślę, że tak. Pamiętajmy, że każdego roku są to dwie imprezy. Pierwsza na rozpoczęcie sezonu, druga na jego zakończenie. Obie są oczywiście fajne, ale celem tej pierwszej jest przypomnienie się innym użytkownikom dróg, że właśnie wyjeżdżamy po przerwie zimowej i prosimy to uwzględnić. Poprzez zlot promujemy też bezpieczeństwo. Naszym partnerem jest policja, a także Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego czy Automobilklub Gorzowski. Wspólnie przygotowujemy różne ciekawe konkursy z wiedzy teoretycznej i praktycznej. Dla uczestników zlotu czekają nagrody. Do wygrana będzie skuter o pojemności silnika 125 ccm oraz mercedes, ale jedynie na weekend.
- Zlot otwierający sezon potrafi zgromadzić nawet tysiąc motocyklistów. Czy ta ilość sprawia panu największą satysfakcję czy są inne rzeczy, z których jest pan bardzo zadowolony, że udaje się je zrealizować przy organizacji imprezy?
- Zacznę od tego, że przygotowanie takiej imprezy wymaga ogromu pracy. Zaangażowanych to przedsięwzięcie jest wiele instytucji, w tym miejskich, ale i policja. Jeżeli widzę potem te setki motocyklistów, często przyjeżdżających do nas z różnych części kraju oraz zza granicy, głównie z Niemiec, to duma ma prawo mnie rozpierać. W takim momencie czuję, że warto jest poświęcić czas wolny, bo impreza ma również charakter integracyjny. Nasza parada jest zaliczana do największej w zachodniej części Polski. I to właśnie duże zainteresowanie zmotywowało mnie oraz wszystkich, z którymi współpracuję do poczynienie kolejnych kroków. Dzisiaj nie kończymy wydarzenia dwugodzinną paradą. Całość trwa od rana i kończy się późnym wieczorem zabawą w jednym z gorzowskich klubów. Nie ukrywam, że radość sprawia mi, że wprowadziliśmy do naszego programu element charytatywny. To fajnie, że przy okazji zabawy możemy również komuś pomóc. Mamy podopiecznych różnych fundacji i staramy się ich wspierać.
- Czy dzięki takim inicjatywom opinia o motocyklistach zmienia się na korzyść wśród lokalnej społeczności, bo nie zawsze miłośnicy jednośladów z silnikiem są hołubieni?
- Na pewno nasza parada jest bardzo pozytywnie odbierana przez mieszkańców, podobnie jak przez innych użytkowników dróg. To dobrze, bo takimi działaniami chcemy pozytywnie wpływać na postrzeganie nas na co dzień. Nie mam wątpliwości, że motocykliści ubarwiają nasze drogi, ale jak to w życiu, zdarzają się sytuacje negatywne. Młodość ma swoje prawa i czasami można trochę poharcować, ale muszą być zachowane pewne zasady. Szacunek należy mieć do każdego. Przede wszystkim należy jeździć bezpiecznie, zgodnie z przepisami i szanować mieszkańców. Niekiedy dochodzą do mnie skargi, że jakaś tam niewielka grupka potrafi szaleć na podwórkach w środku nocy. Jest to bardzo negatywne i środowisko motocyklowe nie toleruje takiego zachowania. Kończąc, zapraszam 1 kwietnia do centrum miasta na obejrzenie parady oraz na plac Gorzowskiego Rynku Hurtowego, gdzie odbędą się liczne konkursy i będzie można podziwiać wspaniałe motocykle, w tym również historyczne.
RB
Trzy pytania do kom. Grzegorza Jaroszewicza, rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie