więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Agnieszki, Magdaleny, Serwacego , 13 maja 2025

Strażacy pracowali w skrajnie niebezpiecznych warunkach, ale uratowali dzwon

2017-07-02, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Jacka Wójcickiego, prezydenta Gorzowa

medium_news_header_18892.jpg

- Panie prezydencie, czy jako strażak przeżył pan kiedyś tak trudną akcję gaśniczą, jaką oglądaliśmy podczas ratowania wieży naszej katedry?

- To była rzeczywiście bardzo pracowita noc. Strażacy, którzy wchodzili do środka gasić wychodzili dosłownie po kilkunastu minutach skrajnie zmęczeni. Kiedy opisywali co się tam działo, to można to porównać tylko do dantejskich scen. Po pierwsze dlatego, że musieli pokonywać w bardzo ciężkim umundurowaniu, z aparatami oddechowymi na plecach, wąską drogę w górę budowli, a tam jeszcze były gigantyczne temperatury i ogromne zadymienie. Nie można było prowadzić działań wzrokowo, a jedynie na bazie kamer termowizyjnych. Ze względu na liczne zakamarki na górze katedry ogień w ułamku sekundy się chował, by po chwili pojawiać się w innym miejscu. Możemy mówić tu o skrajnym niebezpieczeństwie, jakie czyhało na naszych strażaków na każdym dosłownie kroku. Pamiętam, jak dziesięć lat temu uczestniczyłem w akcji gaszenia Gomadu, ale tam budynki były zdecydowanie niższe. Tutaj gaszenie odbywało się na bardzo dużej wysokości. W sumie w akcji uczestniczyło około 170 strażaków, z czego część dojechała do nas ze specjalistycznym sprzętem między innymi z Polic i Poznania. Łącznie przewinęło się 51 zastępów. Non stop pracowały cztery hydranty, do tego mamy stanowisko na Warcie. Dziesiątki tysięcy metrów sześciennych wody zostało użytych do gaszenia pożaru i wszystko znalazło się w środku katedry.

- Skalę zniszczeń będzie można ocenić dopiero po dokładnych oględzinach. Ale co wiadomo na obecną chwilę i jakiego rzędu potrzebne będą pieniędze, żeby wszystko przywrócić do stanu pierwotnego, choć już zapewne nie do historycznego?

- Bardzo mocno została nadpalona górna konstrukcja, mniej więcej od zegara do góry, gdyż tam znajdowało się główne źródło ognia. Szczegółową ocenę dokonają inspektorzy budowlani. Z tego powodu trudno w tej chwili określić, ile potrzebnych będzie pieniędzy na odbudowę, ale na pewno musimy liczyć to w grubych milionach. Nie wiadomo przykładowo, w jakim stanie znajdują się organy, które zostały zalane wodą. Tu również musimy spodziewać się sporych strat. W tym nieszczęściu ważne, że dzięki heroizmowi strażaków udało się uratować ostatni dzwon wiszący na samej górze. Największe jednak straty odnotowujemy w sferze moralnej. Katedra dla jednych jest miejscem kultu, dla innych atrakcją turystyczną, ale dla wszystkich gorzowian jest symbolem miasta. Kiedy ostatnio zrobiliśmy badania rozpoznawalności charakterystycznych miejsc, to właśnie katedra zdecydowanie zwyciężyła w tym rankingu. To jest miejsce, z którym związany jest każdy gorzowianin, bo każdy miał z nią styczność z różnych powodów. Katedra przeżyła wiele pożarów, wojen, przeżyje również ten wczorajszy kataklizm.

- Podjął pan decyzję o odwołaniu wszystkich niedzielnych imprez w ramach 760-lecia powstania miasta. Długo się pan nad tym zastanawiał?

- Nie tak wyobrażaliśmy sobie święto miasta. Stała się rzecz tragiczna, a w takich chwilach trudno bawić się na weselu. Pożar katedry to poważna zadra wbita w serca wszystkich gorzowian. Jest to miejsce od wieków przypatrujące się największym wydarzeniom miasta. Od blisko 400 lat nie było tak poważnego zdarzenia związanego z tą świątynią. Ponadto cała akcja jeszcze nie jest zakończona. Trzeba już zacząć sprzątać obiekt, strażacy cały czas wypompowują wodę, ja z kolei razem z wojewodą musimy zająć się wszystkimi sprawami organizacyjnymi, takimi przyziemnymi, ale ważnymi. Kiedy przerwaliśmy wczorajsze imprezy decyzja spotkała się z ogromnym zrozumieniem. Ze względu na ciągłe krwawienie naszych serc uznałem, że teraz nie czas na zabawę. Przyjdzie jeszcze czas, żeby choćby podziękować strażakom w formie koncertu charytatywnego, który na pewno zorganizujemy w odpowiednim czasie. Zgodnie z planem odbędzie się jedynie finał indywidualnych mistrzostw Polski na żużlu, bo to jest impreza ogólnokrajowa.

RB

 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x