2017-07-06, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Romualda Gawlika, wicemarszałka województwa lubuskiego
- Jak ważna dla poziomu kształcenia i edukacyjnej pozycji województwa lubuskiego jest Akademia im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie?
- Wszystkie wyższe uczelnie działające na terenie naszego województwa stanowią ważną formę dla rozwoju młodych Lubuszan. Jeżeli chodzi o samą akademię, to trzeba tutaj wyraźnie podkreślić, że uczelnia ta wspaniale się rozwija. Doskonale jednak wiemy, że przed kadrą dydaktyczną i administracyjną jest jeszcze daleka droga do sprostania wszystkim wymaganiom stawianym przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Zdając sobie z tego sprawę jednostki samorządu każdego szczebla winny uczestniczyć w pomocy uczelni. I tak się dzieje. Prezydent Gorzowa wyszedł z licznymi działaniami pomocowymi, tak jak zarząd województwa. Nie czynimy tego ot tak sobie, ale każda decyzja ma swoje głębokie uzasadnienie. W polityce województwa jednym z istotnych punktów jest wspomaganie rozwoju nowych kierunków kształcenia, które powstają głównie na potrzeby rynku lokalnego. Dodam jeszcze, że gorzowska akademia zaczyna podnosić wartość edukacyjną całego województwa dzięki pójściu w kierunki techniczne. Jest to dlatego tak ważne, że w województwie mamy silnie rozwinięte szkoły średnie techniczne. Absolwenci tych placówek otrzymują szansę dalszego kształcenia bez potrzeby wyjeżdżania daleko od domów.
- Trwają prace nad systemem stypendialnym dla absolwentów szkół wyższych. Na czym miałoby to polegać?
- Rzeczywiście, jesteśmy w trakcie prac nad wdrożeniem atrakcyjnej formy stypendialnej dla absolwentów w partnerstwie z podmiotami gospodarczymi. W ramach środków unijnych jest kilka takich ciekawych programów, z których warto skorzystać. Chodzi o to, żeby dać naszej uzdolnionej młodzieży jak najlepsze warunki startu zawodowego, bo inaczej nadal będziemy notować znaczący ich odpływ. A naprawdę nie chcemy, żeby szukali oni szczęścia z dala od nas. Z programami takimi można łączyć kolejne, choćby rządowy program Mieszkanie Plus. Oczywiście włączyć się w tę inicjatywą muszą wszyscy, także najmniejsze nawet jednostki samorządu terytorialnego, bo fundowanie samych stypendiów nie rozwiąże problemów. Młodzi ludzie muszą mieć zabezpieczone sprawy bytowe, nawet takie jak dostępność do żłobków czy przedszkoli, bo większość zakłada rodziny i chciałaby już na lata związać się z danym miejscem. Mam nadzieję, że taki kompleksowy program przestawimy do szerokiej dyskusji jesienią tego roku.
- Co jednak zrobić, żeby zachęcić absolwentów szkół średnich do wybierania lubuskich uczelni?
- Wszystko wskazuje na to, że znane już hasło ,,Lubuskie warte zachodu’’ w rzeczywistości należałoby chyba poszerzyć o dodatkowe elementy. Czas najwyższy, żebyśmy lepiej zaczęli eksponować nasze atuty, bo mamy ich coraz więcej. Mocno w ostatnich latach rozwinęło się środowisko kulturowe, coraz bogatsze mamy środowisko oświatowe. Z każdym rokiem mamy coraz więcej fajnych rzeczy do zaoferowania. Na naszym terenie są wspaniałe teatry, biblioteki, filharmonie. Musimy tylko wzbudzić w młodzieży zainteresowanie. Zajmować się tym powinni wszyscy, a najlepsza promocja płynie oddolnie. Kolejna sprawa, o czym już wspomniałem, to tworzenie atrakcyjnych kierunków kształcenia. W Zielonej Górze powstał wydział lekarski i już mamy ponad 60 chętnych na jedno miejsce. Dzisiaj aż się prosi, żeby na bazie gorzowskiej akademii przy współudziale AWF utworzyć kierunek pielęgniarski drugiego stopnia. Mamy w województwie silne tradycyjne, dobre szkoły, ale pielęgniarki, żeby zdobyć tytuł magistra muszą wyjeżdżać. Te przykłady pokazują, że promocja jest ważna, ale jeszcze ważniejsza jest atrakcyjna oferta.
RB
Trzy pytania do Macieja Gębali, reprezentanta Polski w piłce ręcznej