2017-07-10, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Roberta Piotrowskiego, gorzovianisty
- Co to jest ta kapsuła zdjęta z wieży katedry?
- To są pozdrowienia od tych, którzy ją tam dawno temu umieścili, a których nie mogliśmy, bo nie ma takiej możliwości, poznać. To jest kapsuła czasu. W dawnych, ale i całkiem niedawnych czasach też, bo przypomnę, mamy Kapsułę Czasu w placu Grunwaldzkim, której właśnie stuknęło 10 lat, był taki zwyczaj, że przy okazji ważnych wydarzeń, jak budowa domu, remont ważnej instytucji, dokładało się właśnie kapsuły czasu. To bardzo stary zwyczaj. My w Gorzowie mieliśmy taką kapsułę z kaplicy cmentarnej, która stała na ewangelickim cmentarzu, gdzie dziś jest park Kopernika. Ale jak pamiętam, była dość zniszczona. I innych podobnych raczej nie było. Zwykle to jest jakieś pudełko, tuleja maksymalnie zabezpieczona od warunków atmosferycznych.
- Co może być wewnątrz?
- Jak mówiłem, przesłanie z przeszłości. Mogą tam być jakieś dokumenty dotyczące wieży. Może gazeta z tamtych czasów, bo można ją po wiatrowskazie datować na 1825 rok. Może monety, może coś innego odnoszącego się do tamtych czasów. To zawsze w myśleniu przygotowujących miał być swego rodzaju list z przesłaniem do przyszłości. Co faktycznie tam jest, zobaczymy, kiedy kapsuła zostanie otwarta.
- A co się z nią powinno potem, po otwarciu stać?
- Powinna wrócić na wieżę. Taka jest zasada. My możemy całość przesłania zeskanować, opisać, ale to przesłanie w całości powinno wrócić tam, gdzie ktoś wcześniej je umieścił. Oczywiście my też powinniśmy dołożyć swój list do przyszłości. Może zdjęcia z pożaru wieży? Może coś innego. Może obok dokumentów tradycyjnych powinien to być jakiś współczesny nośnik typu pendrive, czy płyta CD. Ale na pewno nie powinniśmy tego depozytu od przeszłości dla przyszłości sobie przywłaszczać.
Renata Ochwat
Od redakcji: Oficjalne otwarcie kapsuły czasu planowane jest na piątek o godz. 11.00 w Archiwum Państwowym przy ul. Mościckiego.
Trzy pytania do Macieja Gębali, reprezentanta Polski w piłce ręcznej