Z każdym kolejnym przetargiem ceny idą w górę

2017-07-31, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Jacka Wójcickiego, prezydenta Gorzowa

- Podczas nadzwyczajnej sesji rady miasta, zwołanej na pański wniosek, radni zgodzili się na połączenie przebudowy ulic Myśliborskiej i Szczecińskiej w jedno zadanie. Dlaczego podjął pan taką decyzję oraz ile będzie kosztowała cała modernizacja?

- Sesja została zwołana po to, żeby wprowadzić do budżetu nowe zadanie inwestycyjne w miejsce kilku mniejszych. Jak wiadomo, planowaliśmy remont wspomnianych ulic w etapach, ale pojawiła się możliwość jej sfinansowania aż w 50 procentach z subwencji rządowej. Nie mogliśmy jednak wyjść z kilkoma małymi zadaniami, potrzebne było ich połączenie. Już 1 sierpnia będziemy mogli złożyć wniosek do ministerstwa infrastruktury i rozwoju. Jeszcze nie mamy dokładnie policzonego kosztu całej inwestycji, ale szacunkowo możemy mówić o 40 milionach złotych, co oznacza, że dofinansowanie może wynieść 20 milionów. To jest bardzo dobra informacja, oczywiście pod warunkiem, że otrzymamy dotację. Sprawa powinna się rozstrzygnąć w ciągu miesiąca. Nic nie stoi natomiast na przeszkodzie, żeby realizacja zadania nadal była etapowana, tak jak pierwotnie to przyjęliśmy. Zresztą już ogłosiliśmy przetarg na remont pierwszego odcinka od ronda Szczecińskiego do ulicy Chorwackiej i to pozostaje w mocy. Jest to o tyle ważne, że wiąże się również z rozpoczęciem prywatnej inwestycji na działce zakupionej od miasta. Chodzi o firmę Agata-Meble. Natomiast całość inwestycji drogowej dotyczy odcinka od ronda aż do ulicy Mosiężnej.

- Planowanych dużych inwestycji jest coraz więcej, a tutaj dowiadujemy się, iż stawki u wykonawców rosną w ekspresowym tempie. Czy zdołamy znaleźć chętnych do pracy?

- Zastanawiamy się, co zrobić w tej sytuacji. Widać, że tendencja jest niepokojąca, z każdym kolejnym przetargiem ceny idą w górę. Wiąże się to z mocnym nasyceniem rynku inwestycjami, malejącą ilością rąk do pracy i przez to te stawki rosną. Do każdego przetargu będziemy podchodzili indywidualnie. Zawsze są dwie drogi. Pierwsza to unieważnienie przetargu w sytuacji, kiedy oferty będą zbyt wysokie w stosunku do naszych możliwości finansowych. W takiej sytuacji trzeba będzie rozpisywać nowy konkurs po wcześniejszym wprowadzeniu zmian. Druga droga to przyjęcie danej oferty rynkowej, z jednoczesnym zrezygnowaniem z niektórych elementów inwestycji, które można wykonać w dalszej przyszłości.

- Czy jest szansa na szybkie otwarcie prawego pasa przy Katedrze od strony mostu, ponieważ w tym miejscu chwilami robią się gigantyczne korki?

- Tak, lada chwila zostanie przesunięta strefa ochronna wokół katedry, co pozwoli na otwarcie tego pasa, jak i ulicy Sikorskiego w stronę urzędu. W zeszłym tygodniu ustaliliśmy z powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego oraz z policją, że można już zmniejszyć strefę bezpieczeństwa do wymaganego minimum, czyli sześciu metrów od budynku.