2017-08-09, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Nancy Waldmann, niemieckiej dziennikarki i kulturoznawczyni, która zajmuje się także Polską
- Co sprawiło, że znów jesteś w Gorzowie?
- Przeczytałam na Facebooku, że jest w Gorzowie pikieta „Nie dla zburzenia pomnika” na placu Grunwaldzkim. Obecnie robię projekt badawczy na temat dekomunizacji przestrzeni publicznej na ziemiach zachodnich w Polsce. Mam na myśli dekomunizację tych pomników poświęconych Armii Czerwonej, pomników wdzięczności czy pomników braterstwa broni. A zajęłam się tematem tych pomników na ziemiach zachodnich i północnych w Polsce, ponieważ uważam, że te mają one inne znaczenie niż w innych częściach Polski.
- Dlaczego one mają inne znaczenie?
- Moim zdaniem bez Armii Radzieckiej może tutaj dziś nie byłoby Polski. Moim zdaniem Armia Czerwona była gwarantem polskości tych ziem zaraz po zakończeniu wojny. Bywałam tu w różnych miastach, zresztą o Gorzowie i w Gorzowie napisałam moją procę licencjacką poświęconą temu, jaki stosunek ma Gorzów do swojej przeszłości, tej sprzed II wojny i tej zaraz po II wojnie. I moim zdaniem ten pomnik ma takie znaczenie, że przypomina godzinę O na tym terenie. Nie spotkałam żadnej osoby w Polsce, która traktuje te pomniki jako wspomnienie po bohaterach. Ludzie pamiętają i wiedzą, że Armia Czerwona dokonała na tych ziemiach bardzo dużo złego. Zwyczajnie nikt tych pomników nie traktuje w kategoriach wdzięczności. Raczej właśnie jako pamięć pewnych faktów historycznych. A ustawa o dekomunizacji przestrzeni zakłada, właśnie taką pamięć, pamięć o bohaterach. I moim zdaniem to jest błędne podejście, bo jednak ludzie wiedzą, co o tych pomnikach i rzeźbach myśleć. No i jeszcze jedna kwestia. Jak się usunie te pomniki, to kompletnie zmieni się krajobraz przestrzeni historycznej. Mnie zajmuje kultura pamięci, dlatego zjawiłam się znów w Gorzowie, aby popatrzeć z bliska na to, co się tu dzieje.
- Twoim zdaniem takie pomniki powinny zostać w przestrzeni publicznej w pasie ziem zachodnich?
- Nie chcę mówić tak czy nie. Myślę, że jako Niemka akurat nie powinnam w tej kwestii mieć jakiegoś zdecydowanego zdania. Uważam jednak, że decyzja o pozostawieniu lub też nie takich pomników powinna należeć do mieszkańców poszczególnych miast i gmin. Zresztą przez wiele lat ludzie usunęli wiele pomników, które im nie pasowały. Przecież ludzie rozumieją różne sytuacje, dyskutują o tych sprawach i to powinna być ludzi, mieszkańców decyzja.
Renata Ochwat
Trzy pytania do Macieja Gębali, reprezentanta Polski w piłce ręcznej