2017-09-06, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Tadeusza Horbacza, znanego działacza społecznego i kolekcjonera
- Otworzył pan w bibliotece wojewódzkiej wystawę, na której pokazał pan kolekcję medali i innych przedmiotów związanych z Janem Pawłem II. Skąd taki pomysł?
- 20-lecie obecności Jana Pawła II w Gorzowie było dostatecznym pretekstem, aby w bibliotece wojewódzkiej pokazać moje skromne zbiory. Ja się nie mam za takiego rasowego numizmatyka, bo to jednak dość drogie hobby. Jestem zbieraczem, który 30 lat kolekcjonuje różne rzeczy związane z papiestwem. Dziś po raz pierwszy mogę pokazać wszystko w jednym miejscu. Nawet moja żona pierwszy raz te wszystkie rzeczy zobaczyła. Innym powodem pokazania tych zbiorów był też fakt, że z dyrektorem książnicy gorzowskiej, Edwardem Jaworskim, robiłem poprzednią wystawę poświęcono papieżowi. Tamta była poświęcona 20-leciu wizyty, ta jest dopełnieniem. No i myślę, że parę rarytasów się znajdzie.
- No właśnie, jakich?
- Mam na myśli zwłaszcza dwa egzemplarze. Jeden to platera z pobytu Jana Pawła II w Korei. Tego nikt nie ma w Europie. Trafiła do mnie przez przypadek. Mój szwagier, Stanisław Radziukiewicz przywiózł mi to ze Szwecji, gdzie kupił ją na pchlim targu. Jak to pokazałem dyrektorowi Muzeum Jana Pawła II w Częstochowie, to kolokwialnie mówiąc, oczy mu wyszły na wierzch. A drugim rarytasem jest komplet sześciu medali. A było tak. Jak sprowadzaliśmy do Gorzowa figurkę Matki Boskiej Fatimskiej z Fatimy w Portugalii, to właśnie tam leżała taka zakurzona pamiątka z 60. rocznicy nawiedzenia Matki Boskiej Fatimskiej właśnie. Ja to wygrzebałem i nawet dostałem to za darmo. To medale z podobiznami papieży, i one kończą się na papieżu Pawle VI. Dziś ta pamiątka ma 48 lat. Są to piękne rzeczy, których chciałoby się mieć więcej. Ale jak mówiłem, trzeba liczyć siły na zamiary.
- Jak powstawała pana kolekcja?
- To się zaczęło w latach 70., kiedy planowaliśmy wyjazd do Watykanu rowerami. Miało jechać Duszpasterstwo Akademickie. Robiliśmy treningi, przygotowywaliśmy się bardzo. No i już, już mieliśmy wyjeżdżać, ale Episkopat na chwilę zabronił tych pielgrzymek. Nie pojechałem wtedy do Watykanu, ale zainteresowałem się mocno papiestwem. Bo mam oprócz tego zbioru całą potężną bibliotekę właśnie poświęconą temu tematowi. A potem zacząłem kolekcjonować medale, całostki filatelistyczne. W pewnym momencie wszyscy jakoś wiedzieli, że zaczynam kolekcjonować medale, więc każdy mi coś tam przynosił. Powiem anegdotę. Ile razy szedłem do księdza Witolda Andrzejewskiego, a on coś dostał z Polski, to zawsze mówił, że mam imieniny i dostawałem medal. To były imieniny co drugi dzień. A potem to bywało tak, że zachodziłem i mówiłem, mam dziś imieniny – jaki medal masz? Dodam, że tu są wyobrażenia 11 papieży, licząc do tyłu. A w sumie można obejrzeć ponad 500 eksponatów.
Renata Ochwat
Trzy pytania do Macieja Gębali, reprezentanta Polski w piłce ręcznej