W niedalekiej odległości są równie piękne miejsca

2017-09-14, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Mariana Łazarskiego, prezesa Gorzowskiego Towarzystwa Fotograficznego

- Otworzyłeś wystawę poświęconą Choszcznu, Reczowi i Międzychodowi. Czy to jest druga odsłona opowieści o byłych miasteczkach województwa gorzowskiego?

- To jest kontynuacja naszego zamysłu, który zaczęliśmy już w ubiegłym roku. Pokazujemy te dawne miejsca, gdzie do 1999 roku było województwo gorzowskie. Chcieliśmy zobaczyć przemianę, jaka się tam dokonała w tym czasie. Chcieliśmy sprawdzić, czy te zmiany są pozytywne, jak to faktycznie wygląda, jakie są i czy jeszcze jakieś zostały ślady po województwie gorzowskim. Ale także chcieliśmy także pokazać, że żyjemy w pięknym Gorzowie, ale w otoczeniu naszego miasta i to w niedalekiej odległości są równie piękne miejsca, które warto i należy zobaczyć, obejrzeć, poznać, może wrócić. I dlatego ten zamysł powoli realizujemy. Tutaj wszystkiego się nie da pokazać, wszystkich zdjęć. Koncentrujemy się na architekturze, trochę na ludziach, tam, gdzie się to da zrobić. Ale też interesują nas ciekawe pejzaże. Myślę, że to jest takie zanotowanie upływającego czasu. Może dziś to nie jest jeszcze takie istotne, ale za lat 10, 20 czy i 30 te zdjęcia będą ważnym dokumentem.

- No właśnie. A może dlatego sensownie byłoby wydać jakiś album, książkę, żeby pozostał jakiś materialny ślad?

- Oj pewnie, że bardzo bym chciał. My tak w skrytości ducha myślimy o wydawnictwie. Ale przy tej okazji narodził się jeszcze jeden pomysł. Plenery, na których powstawały te zdjęcia, rozłożyliśmy tak, że odbyły się w ciągu maja, lipca i sierpnia. I wtedy pojawiła się idea, że może jeszcze jedną partię plenerów zrobić. Zapytaliśmy się siebie, czy to tylko muszą być te miejscowości, które dziś już są poza województwem lubuskim. Może są takie miejscowości, w lubuskim, które kiedyś też były ważne.

- No i o jakich miejscach myślisz?

- Debatujemy sobie różnie. Myślimy, że może by tak Międzyrzecz, a może tak Sulęcin? A może tak jeszcze coś. Zdajemy sobie sprawę, że trzeba jednak dość wybiórczo na ten temat popatrzeć. Musi być czas, ludzie oraz coś, co trzeba i warto pokazać. No i jednak myślę, że trzecia odsłona będzie.

Renata Ochwat