2017-09-20, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Jacka Wójcickiego, prezydenta Gorzowa
- Polska Spółka Gazownictwa otworzyła w naszym mieście oddział Zakładu Gazowniczego. Jak ważne jest to z punktu widzenia naszego miasta, naszych mieszkańców?
- Bardzo ważne, powiedziałbym nawet, że jest to historyczny moment. Z kilku powodów. Do tej pory walczyliśmy o każdą instytucję, która w myśl porozumienia paradyskiego powinna mieć siedzibę w Gorzowie, a często była lokowana w Zielonej Górze. Uważam, że to jest jeden z pierwszych etapów w drodze do odbudowy równowagi między stolicami naszego województwa. Jest to naprawdę istotny sygnał, może nie przez wszystkich jeszcze doceniany. Kolejna sprawa, każda tego rodzaju instytucja to kilkadziesiąt nowych miejsc pracy dla ludzi o wysokich kwalifikacjach i do tego dobrze płatnych. Następny plus wiąże się z tym, że nie trzeba będzie jeździć do Szczecina, żeby załatwić sprawy, które podlegają temu oddziałowi. Jest to super ważne z perspektywy inwestorów. Dużo prościej i szybciej będzie teraz można załatwić wszystkie sprawy związane z podłączeniem gazu. To także często ma wpływ na decyzje podmiotów gospodarczych o wyborze lokalizacji.
- Nasze miasto od wielu lat współfinansuje uczestnictwo gorzowskich sportowców w ważnych wydarzeniach międzynarodowych. Co mamy w zamian?
- Skoro nie mamy Wawelu, to musimy na coś charakterystycznego postawić. Gorzów zawsze był silny sportowo i starajmy się to pielęgnować. Nasi sportowcy odnoszą liczne sukcesy w świecie i są dumą naszego miasta. Właśnie ostatnio miałem spotkanie z paraolimpijczykami Startu. Wspominali oni występy w igrzyskach, w mistrzostwach świata i w takim momencie czuje się ogromną radość, że mamy obok siebie ludzi, którzy wspaniale nas wszędzie reprezentują. Idźmy dalej. Koszykarki powracają po wielu latach do europejskich pucharów. Z punktu widzenia promocji naszego miasta przyjazdy drużyn ze Stambułu, Aten czy Rygi to naprawdę fajne wydarzenie. Również nasza obecność w tych miastach będzie pewną formą pokazania, że w Gorzowie mamy dobrą koszykówkę. Jak jeżdżę na różne wydarzenia, spotkania i wszyscy na słowo ,,Gorzów’’ mówią to samo: ,,Wy tam macie świetnych żużlowców, paraolimpijczyków i koszykarki’’. Dla mnie nie ma wątpliwości, czy należy wspomagać finansowo sport, ja tutaj myślę, co zrobić, żeby ta pomoc była jeszcze większa.
- W niedzielę poznamy brązowych medalistów drużynowych mistrzostw Polski na żużlu. Przed pierwszym meczem w Gorzowie jakoś nie było za bardzo pana słychać, za to bardzo aktywny był prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki, który prężył muskuły i mocno wierzył w swoją drużynę. Czy pana zdaniem w rewanżu obronimy 14-punktową zaliczkę i przez zimę będziemy królować na Ziemi Lubuskiej?
- Wierzę w to, że nasi zawodnicy wywalczą medal, ale nie zapominam, że jest to tylko sport i zawsze trzeba z wielkim szacunkiem podchodzić do rywalizacji. Zdobycie medalu przynajmniej w części by osłodziło rozczarowanie po nieudanym meczu ze Spartą w półfinale. Nawet nie całym, a jego fatalnej końcówce. Przecież początek był znakomity. Nie krytykowałbym tych kibiców, którzy nie przyszli w niedzielę na derby, bo wielu zapewne czuje, że zostały im podcięte skrzydła. Jedni przyjęli przegraną spokojnie, inni zapewne do dzisiaj mocno są rozczarowani. Dlatego trzymajmy kciuki i wierzmy, że chociaż ten brąz trafi do nas, a wtedy to słońce mocniej dla nas zaświeci.
RB
Trzy pytania do Macieja Gębali, reprezentanta Polski w piłce ręcznej