2017-09-26, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Jana Kaczanowskiego, wiceprzewodniczącego rady miasta
- Nie zmartwiła pan informacja, że po dwóch latach nastąpiło odwołanie dyrektora biura Związku Celowego Gmin MG-6?
- Decyzję podjął zarząd i trzeba ją uszanować. Natomiast przypomnę moje słowa, wypowiedziane zresztą wielokrotnie, że powinniśmy stawiać na własne kadry. Na ludzi z Gorzowa i z najbliższego otoczenia. Nie rozumiem, dlaczego często sięgamy po osoby z odległych miast. Dyrektor Andrzej Gawłowski przyjechał do nas z Piły, tak jakby w Gorzowie nie było człowieka, który mógłby zająć się gospodarką odpadami. Naprawdę, proszę mi wierzyć, ale mamy w mieście fachowców różnych branż, trzeba tylko chcieć ich zauważyć. Dlaczego o tym tak głośno mówię? Zawsze swój człowiek, mieszkaniec danego miasta podchodzi do pracy na rzecz tego miasta bardziej ambicjonalnie i emocjonalnie. Czuje również pewne zagadnienia i łatwiej je rozumie niż przyjezdni. Nie podważam oczywiście kompetencji odwołanego dyrektora, zachęcam jedynie, żeby w interesie nas wszystkich stawiać na swoich specjalistów.
- Ucieszyła pana deklaracja wojewody lubuskiego Władysława Dajczaka, iż będzie chciał skonsultować zmianę nazw kolejnych gorzowskich ulic z samorządem oraz z Instytutem Pamięci Narodowej?
- Obracamy się w kręgu jakichś totalnych bzdur. Przepraszam za to określenie, ale jakieś granice rozsądku powinny zostać zachowane. Dobrze, że będą te konsultacje, ale nad czym? Nad tym, czy Franciszek Walczak budował komunizm i należy ulicę jego imieniem puścić w niepamięć? Mam nadzieję, że lada chwila nadejdzie moment jakiegoś otrzeźwienia i zaczniemy zajmować się poważnymi problemami, na rozwiązanie których czekają mieszkańcy. Owszem, symbole komunizmu, ulice noszące nazwiska zbrodniarzy trzeba zlikwidować. Ale ich w Gorzowie praktycznie już nie ma od lat. Jestem zaskoczony również podnoszeniem ręki na pomnik Niepodległości, czy - jak kto woli - Braterstwa Broni. A co jest złym w pojęciu ,,Braterstwo Broni’’? Przecież do dzisiaj jest to aktualne, tyle że teraz to braterstwo mamy z żołnierzami amerykańskimi, z którymi ramię w ramię walczyliśmy w Iraku czy Afganistanie. Przestańmy się odbijać od ściany. To, że w czasach PRL-u niesłusznie wymazywano pamięć o żołnierzach walczących w formacjach idących ze strony zachodu nie oznacza, że teraz mamy wymazywać pamięć o zwykłych żołnierzach idących do Polski ze wschodu. Oni też walczyli i ginęli za nasz kraj. A IPN niech pokaże listę niegodnych patronów ulic w Gorzowie. Jestem jej ciekawy, bo żadnego załącznika do przyjętej przez sejm ustawy nie widziałem.
- Czy powinniśmy z budżetu miasta dołożyć się do zakupu PET-a, czyli urządzenia służącego do wykrywania nowotworów?
- Jeżeli chodzi o służbę zdrowia to do dzisiaj nie mogę przeboleć, że został zlikwidowany szpital przy ul. Warszawskiej. Już wówczas mówiłem, że jakich mamy polityków, skoro nie potrafią zadbać nawet o własne zdrowie. Jeżeli dzisiejsi włodarze nie chcą dbać o zdrowie, to niech pomyślą o chorych gorzowianach, którzy są pozbawieni dobrych warunków leczniczych. Dlatego uważam, że należy szybko ten temat przeanalizować i podjąć konkretną decyzję. Moim zdaniem może być ona tylko jedna. Powinniśmy przesunąć środki zaplanowane na budowę bazy lotniczej, bo w tym roku nie ruszymy z tą inwestycją, gdyż jest to niezależne od nas.
RB
Trzy pytania do Macieja Gębali, reprezentanta Polski w piłce ręcznej