Nie porzucamy pomysłu stworzenia ,,Kwartału Kultury’’

2017-10-04, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Radosława Sujaka, wiceprezydenta Gorzowa

- Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podało listę projektów, na której nie znalazła się budowa szkół muzycznych w ramach ,,Kwartału Kultury’’. Jest pan zaskoczony takim werdyktem?

- Nie ukrywam rozczarowania wynikami konkursu, gdyż tak naprawdę była to ostatnia realna szansa pozyskania środków na stworzenie przy ul. Teatralnej ,,Kwartału Kultury’’. Zaskoczeniem jest tym większe, że niektóre projekty otrzymały naprawdę duże dofinansowanie, a nasze, bardzo dobrze przygotowane, zostały ocenione niżej. Być może zabrakło wsparcia politycznego, ale w tej chwili nie na tym się skupiamy. Raz jeszcze dokładnie chcemy sprawdzić kryteria oceny, jakim zostały poddane nasze aplikacje, bo naprawdę niewiele nam zabrakło punktów. Nie wykluczam odwołania od tej decyzji. Szkoda, że ta inwestycja nie znalazła się w kontrakcie terytorialnym, bo wówczas na pewno byśmy dostali środki.

- Co oznacza brak zewnętrznego finansowania dla przyszłości realizacji tego zadania?

- Zastanawiamy się co dalej zrobić, gdyż nie porzucamy pomysłu stworzenia ,,Kwartału Kultury’’. W tej chwili widzę dwie drogi. Pierwsza to rozłożenie inwestycji na dłuższy czas i realizacja jej z własnych środków oraz poprzez kredytowanie. Drugim pomysłem jest partnerstwo publiczno-prywatne. Jest to narzędzie doskonale znane, ale bardzo mało popularne. Przez lata zrealizowano w całym kraju zaledwie 120 inwestycji w ramach tego przedsięwzięcia.

- Kilka dni temu upłynął termin składania ofert na ubieganie się o mieszkanie komunalne w zamian za przeprowadzenie remontu. Jak dużym zainteresowaniem cieszy się ta formuła przekazywania mieszkań?

- Z naszej strony jest bardzo dużo propozycji i cieszą się one sporym zainteresowaniem rodzin znajdujących się na liście przydziału lokali mieszkalnych, ale nie tylko, bo w tym programie mogą uczestniczyć również osoby oczekujące na lokale zamienne czy zamianę z urzędu ze względu choćby na zły stan zdrowia. Faktem jest jednak, że nie wszystkie mieszkania znajdują chętnych. Przyczyn jest kilka, ale dwie najpoważniejsze to nie wszystkie oferowane lokale znajdują się w atrakcyjnych punktach miasta oraz sporo z nich wymaga dużych nakładów remontowych. Ale program sprawdza się i dalej będzie kontynuowany.