2017-10-26, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Roberta Surowca, wiceprezesa gorzowskiego szpitala
- Gorzowski szpital otrzymał od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy medal 25-lecia i certyfikat będący podziękowaniem za współpracę. Jak ta decyzja została odebrana w lecznicy?
- Pozytywnie. Jest to wyjątkowe wyróżnienie otrzymane od Jurka Owsiaka. Jak sam powiedział, jest to podziękowanie za pomoc przy organizacji Przystanków Woodstock. Zresztą podobne wyróżnienie otrzymały szpitale w Słubicach i Kostrzynie. Trzeba przyznać, że corocznie jest to wyjątkowy czas dla całego personelu, czas mobilizacji i nie kryję, że w tym okresie mamy nieco więcej pacjentów. Nigdy z tego powodu nie narzekamy, zawsze dajemy sobie z tym radę. Powiem nawet, że współpraca z WOŚP jest modelowa, a otrzymane wyróżnienie traktujemy jako bardzo ważne wydarzenie. Z drugiej strony to my zawsze bardzo dziękujemy WOŚP za otrzymywany sprzęt, wartość którego można liczyć w milionach złotych. Sprzęt ten codziennie służy naszym pacjentom, szczególnie tym najmłodszym, bo sporo urządzeń znajduje się w oddziałach dziecięcych.
- Wiadomo już także, że nie tylko urząd marszałkowski, ale i nasze miasto dofinansuje zakup urządzenia PET. Jak wyglądają procedury jego nabycia i kiedy będzie można mówić o zrealizowaniu całej tej inwestycji?
- W szpitalu mamy taką zasadę, że jak mówimy, iż coś będziemy robili, to to… robimy. Rozstrzygnęliśmy już przetarg, mamy podpisaną umowę i na przełomie pierwszego oraz drugiego kwartału przyszłego roku urządzenie będzie zamontowane. Bardzo ważne są wszelkie odbiory i tym ma zająć się firma realizująca inwestycję. Ponadto zajmie się odpowiednim przygotowaniem pomieszczenia, w którym PET będzie działać. Całość inwestycji powinna zamknąć się w kwocie niespełna ośmiu milionów złotych. Liczymy również na pomyślny wynik konkursu na zakontraktowanie usług ze strony Narodowego Funduszu Zdrowia, który odbędzie się na początku roku.
- Pojawiają się głosy, że szpital boryka się z problemami kadrowymi, co może być informacją niepokojącą na tle obecnych w kraju protestów rezydentów. Jak tak naprawdę wygląda sytuacja z obsadą lekarską w naszej lecznicy?
- Akurat byłem w Warszawie na Forum Rynku Zdrowia, gdzie miałem możliwość porozmawiania z prezesami i dyrektorami wielu szpitali. I praktycznie nie ma w Polsce ani jednego szpitala, który mógłby powiedzieć, że nie ma problemów z kadrą lekarsko-pielęgniarską. Wszystkie lecznice z tym się borykają, podobnie jak my i nie ukrywam, że jest to poważny problem. Wynika to z tego, że mamy najniższy wskaźnik PKB przeznaczony na służbę zdrowia w Unii Europejskiej. Z drugiej strony każdy chce mieć opiekę na najwyższym poziomie zapewnioną przez najwyższej klasy specjalistów. Na dłuższą metę nie da się tych dwóch rzeczy połączyć. To, że jeszcze w Polsce służba zdrowia działa nieźle, to zasługa nie tylko personelu medycznego, ale wszystkich ludzi kierujących poszczególnymi placówkami. Trzeba jednak pilnie uzdrowić cały system.
RB
Trzy pytania do Mariusza Walaka, nauczyciela i honorowego profesora oświaty