2017-10-31, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Radosława Sujaka, wiceprezydenta Gorzowa
- Przed powrotem dzieci i młodzieży do szkół powiedział pan, że gorzowska oświata jest dobrze przygotowana do reformy. Za nami dwa miesiące nowego roku szkolnego i jak to wszystko wyszło w praktyce?
- Mogę powtórzyć swoje przewidywania, gdyż byliśmy naprawdę dobrze przygotowani i rozpoczęcie nauki niczym nas nie zaskoczyło. Wszystkie zaplanowane założenia organizacyjne zostały wdrożone i generalnie pierwszy etap reformy nasza oświata przeszła suchą stopą. Oczywiście to jest dopiero początek, gdyż całość została rozłożona na lata i zobaczymy, jak to będzie wyglądało w kolejnych etapach. Jeżeli chodzi o nauczycieli, w naszym przypadku możemy mówić o jednostkowych sytuacjach utraty pracy i wypłacie świadczeń kompensacyjnych. Mamy również kilka procent nauczycieli, którzy muszą łączyć pracę w więcej niż jednej placówce. Koszty reformy na razie pochłonęły z miejskiego budżetu 800 tysięcy złotych. Z centralnego budżetu otrzymaliśmy zaś 150 tysięcy. Mówimy tutaj głównie o przygotowaniu obiektów, sal lekcyjnych na potrzeby uczniów. Takie prace będą wykonywane w kolejnych latach, przez co trzeba się liczyć z następnymi wydatkami.
- Panie prezydencie, od pewnego czasu istnieje przeświadczenie, że możemy nie zdążyć z budową hali sportowej i stadionu lekkoatletycznego w wyznaczonych terminach. To z kolei może spowodować utratę sporego dofinansowania z ministerstwa sportu. Ma pan podobne obawy?
- Decyzją z czerwca bieżącego roku jesteśmy wpisani do wieloletniego planu zadań strategicznych dla polskiego sportu i turystyki. W pierwszym kwartale przyszłego roku musimy być gotowi do złożenia odpowiednich dokumentów. Projektant na budowę hali został już wybrany i zaraz zacznie ciężko pracować. W kwestii stadionu lekkoatletycznego musimy działać jeszcze szybciej, bo w czerwcu 2019 roku nasze województwo będzie organizatorem Ogólnopolskiej Spartakiady Młodzieży w sportach letnich i konkurencje lekkoatletyczne mają odbyć się na nowo wybudowanym naszym stadionie.
- Czy miasto złożyło odwołanie w sprawie nie przyznania dofinansowania na modernizację ,,Kwartału Kultury’’?
- Tak. Przejrzeliśmy karty ocen i policzyliśmy przyznane nam punkty. Uznaliśmy, że komisja nie uwzględniła niektórych aspektów, choćby kwestii unikatowości całego przedsięwzięcia. Gdyby to uczyniła mielibyśmy kilka punktów więcej. A gra w naszym przypadku idzie dosłownie o pojedyncze punkty, bo wystarczy 4-5 więcej i znajdziemy się na liście podstawowej. Procedura odwoławcza potrwa kilka tygodni, dlatego w drugiej połowie listopada powinniśmy znać już końcowe rozstrzygnięcie. Jesteśmy przekonani, że odwołanie zostało dobrze uargumentowane i teraz musimy uzbroić się w cierpliwość w oczekiwaniu na jego ocenę.
RB
Trzy pytania do Macieja Gębali, reprezentanta Polski w piłce ręcznej