2017-11-14, Trzy pytania do...
Trzy pytania do lek. med. Doroty Konaszczuk, wojewódzkiego inspektora sanitarnego
- Czy Lubuszanie dbają o zdrowie?
- W mojej ocenie ta świadomość jest coraz większa, a dobitnym przykładem niech będzie rosnąca aktywność fizyczna naszych mieszkańców. Bardzo dużo osób spaceruje z kijkami w ręku i to naprawdę w różnym wieku. Coraz więcej biega, jeździ na rowerze, a tego rodzaju aktywność jest bardzo ważna dla zdrowia. I co cieszy, często widzimy całe rodziny spędzające czas na świeżym powietrzu. Jeżeli chodzi o inne aspekty mające wpływ na zdrowie również widać spory postęp. Mam tutaj na myśli odżywianie oraz higienę. Problemem zapewne jest szybkie tempo życia, co zmusza wielu z nas do nie tylko szybkiego jedzenia posiłków, co jest niezdrowe, ale także po sięganie po półprodukty. Namawiam do tego, żeby jednak znajdować w ciągu dnia trochę tego czasu na spokojne zjedzenie zdrowej żywności. Już widać rosnące spożycie warzyw i owoców, częściej jemy ryby. Do osiągnięcia satysfakcjonującego poziomu w tym zakresie jeszcze sporo brakuje, ale – jak wspomniałam – jest zdecydowanie lepiej niż jeszcze kilka lat temu.
- Na co najczęściej chorujemy i dlaczego?
- Chorujemy na różne zespoły, ale muszę pocieszyć, że statystyki w tym obszarze również się poprawiają i jest coraz lepiej. Największy wpływ na to, czy będziemy chorować czy nie mają styl życia, czynniki genetyczne oraz środowiskowe poparte z właściwym odżywianiem. Najmniejszy natomiast ma opieka zdrowotna. W przypadku naszego województwa sporo ostatnio mówimy o sporej zachorowalności na nowotwory. Dla nas jest to wydzielony temat, nad którym jako środowisko nie tylko medyczne, ale również urzędnicze, mocno się pochylamy. Niedawno mieliśmy spotkanie u wojewody i analizowaliśmy powody, dla których te dane są cały czas niepokojące. Przyczyny są różne, niektóre należy eliminować kompleksowo. Mamy również sporą zachorowalność na choroby niedokrwienne serca czy układu kostno-stawowego. Główną przyczyną powstawania większości chorób jest otyłość. Dlatego w ramach Narodowego Programu Zdrowia na pierwszym miejscu stawiamy walkę z nadwagą. Poprawiające się wyniki powinny od razu wpłynąć na szereg innych parametrów, choćby w zakresie walki z cukrzycą czy nadciśnieniem. To z kolei zmniejszy zagrożenia występowania kolejnych chorób. Nasze działania są skierowane już do uczniów, żeby uczyli się zdrowego stylu życia od najmłodszych lat.
- Dlaczego Polacy nie chcą szczepić się przeciw grypie?
- Trudno tak do końca na to pytanie odpowiedzieć. Są różne teorie, często nieprawidłowo interpretowane. Samo środowisko medyczne nie szczepi się w takim stopniu, w jakim powinno, a przecież jest to grupa bardzo wysokiego ryzyka. Moim zdaniem nadal potrzebna jest edukacja, wyjaśnianie, że szczepionki nie mają na celu chronić człowieka przed samym zachorowaniem, ale przede wszystkim przed skutkami grypy, które mogą być bardzo groźne dla organizmu. W większości krajów europejskich szczepienie jest czymś naturalnym.
RB
Trzy pytania do Macieja Gębali, reprezentanta Polski w piłce ręcznej