Opłaty za wodę i ścieki wzrosną, ale tylko nieznacznie

2017-11-29, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Tomasza Surdackiego, członka zarządu PWiK w Gorzowie

- Czy zapadła już decyzja o podwyżce cen wody i za odprowadzenie ścieków?

- Mamy zatwierdzoną taryfę przez zgromadzenie Związku Celowego Gmin MG-6 i z początkiem 2018 roku ceny wzrosną, ale poniżej stopnia inflacji. Stawka wody pójdzie w górę o około 2,5 procenta, zaś ścieków 1,5 procenta. W sumie daje nam to niespełna dwa procent przy inflacji przekraczającej ten poziom. Ale nie tylko ze względu na inflację zostaliśmy zmuszeni do tej niewielkiej podwyżki. Złożyło się na to kilka czynników. Pierwszy niezależny od nas, to istotny wzrost kosztów zakupu energii. Jesteśmy w dużej grupie zakupowej, między innymi z wodociągami szczecińskimi czy portami, co procentowało, że od wielu lat mieliśmy bardzo stabilne i niskie ceny. W tym roku, po wielu latach te koszty, poszły znacząco w górę, bo o blisko dziesięć procent. Wzrosły też koszty z tytułu przesyłu energii. Drugą grupą kosztową, już zależną od nas, jest planowana podwyżka wynagrodzeń w przedsiębiorstwie. W sferze przemysłu krajowego średnia roczna podwyżka wyniosła prawie siedem procent, u nas planowana jest na poziomie pięciu procent. Musimy to uczynić, ponieważ rynek dobrych pracowników jest ubogi i jeżeli nie będziemy dbali o swoich specjalistów, to nam po prostu zaczną uciekać. Dla przykładu podam, że od pół roku nie możemy znaleźć technologa produkcji wody. Wpływ na wzrost taryf ma też prognozowana na 2018 rok - wyższa o ponad 800 tysięcy zł amortyzacja i większe faktyczne zużycie materiałów w 2017 roku.

- Od wielu lat PWiK inwestuje duże środki unijne i swoje w modernizację i remonty, jak chociażby ostatnio projekt „Uzdatniania systemu zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków oraz poprawy efektywności energetycznej” Czy dzięki temu koszty produkcji wody i odprowadzania ścieków nie powinny ustabilizować się cenowo?

- Stabilizują, dlatego te podwyżki są na tak niskim poziomie. Dzięki dużym inwestycjom w ograniczenie zużycia energii, jak i w produkcję własnej, obecnie ponoszone koszty zakupu są niższe aniżeli sześć lat temu. Kiedy jednak nagle przychodzi tak spora stosunkowo podwyżka, o której wspomniałem wyżej, to siłą rzeczy niewielki jej wzrost musi zostać przerzucony na odbiorcę. Podobnie w innych obszarach staramy się do maksimum ograniczać koszty, ale musimy również dalej inwestować i część wypracowanego zysku przeznaczamy na działania podnoszące poziom usług. Poza tym pamiętajmy o amortyzacjach od wartości, podatkach od majątku, bo to również wpływa na cenę.

- Jaki jest w tej chwili stan sieci wodociągowej oraz kanalizacyjnej i na ile wymaga ona pilnych napraw w najbliższych latach?

- Warto najpierw podać kilka liczb, które zobrazują nasze działania inwestycyjne. Na obszarze działalności PWiK jeszcze w 2009 roku mieliśmy 633 kilometry sieci wodociągowej, przed rokiem było już 770 kilometrów. W przypadku sieci kanalizacyjnej te liczby różnią się bardzo mocno, bo w 2009 roku było 280 kilometrów, teraz jest 636 kilometrów. I tylko z tego powodu trzeba było w tym czasie zbudować ponad sto przepompowni ścieków. Coroczne wymiany fragmentów sieci są czynione z różnych powodów. Najważniejszym czynnikiem jest nadmierna awaryjność. Drugim powodem jest dostosowywanie się do wymogów prawnych. Ot, choćby wymiana rur azbestowo-cementowych, które jeszcze gdzieniegdzie się znajdują. Trzecia przyczyna dotyczy zużycia się starych rur, bo przyznaję, że są jeszcze odcinki, gdzie leżą poniemieckie rury. Czwarta powód, to potrzeba wymiany określonych odcinków sieci ze względów technicznych np. konieczność zwiększenia wydajności poprzez zmianę średnic. Dodam, że mamy w tej chwili przygotowywane projekty na kolejną wymianę części przewodów, głównie w starej części Gorzowa, ale nie tylko. Prace będą prowadzone razem z remontami poszczególnych ulic, w tym między innymi na Sikorskiego, Okrzei, Małorolnych, Kazimierza Wielkiego czy Gwiaździstej. Rocznie wymieniamy kilka kilometrów sieci a powinniśmy kilkanaście. Wynika to z ich żywotności, która to zależy od rodzaju rury i wynosi obecnie około 50 lat.