2018-01-11, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Stanisława Jałoszyńskiego, wiceprezesa Klubu Sportowego Admira Gorzów
- Pisze pan książkę. O czym ona będzie?
- To będzie monografia gorzowskiego kajakarstwa od 1951 roku. Historia gorzowskich klubów kajakarskich z dużą liczbą zdjęć, z tabelami wyników. Oczywiście będzie też od ludziach tego sportu. Zbieram wszystkie materiały, opracowuję je, opisuję zdjęcia. Przy tej pracy zdarzają się ciekawe rzeczy. Jak dla przykładu spotkanie z pierwszymi czterema gorzowskimi kajakarzami, które niedawno odbyłem. Poza tym odkrywam różne ciekawostki, jak choćby taka, że na początku lat 60. w Admirze swoją przygodę ze sportem zaczynał Mieczysław Woźniak, który ma w swoim dorobku 12 medali Drużynowych Mistrzów Polski oraz inne trofea. A ja mam jego zdjęcie właśnie z okresu, kiedy krótko, bo krótko, ale jednak był kajakarzem. Zresztą takich ludzi w Gorzowie jest znacznie więcej, którzy zaczynali swoje kariery w kajakach, albo mieli krótki rozdział związany z tym sportem. Inna ciekawa rzecz, do jakiej dotarłem, to choćby i ta, że Admira przez jakiś czas miała swój warsztat w nieczynnej wówczas Wenecji – legendarnej gorzowskiej kawiarni. Chyba nikt jakoś wcześniej o tym nie pisał. Co prawda, na razie trudno jest powiedzieć, kiedy książka ujrzy światło dzienne, ale mam nadzieję, że stanie się to wcześniej, niż później.
- Skąd taki pomysł?
- Ja całe swoje życie jestem związany z kajakami. Przez 12 lat byłem zawodnikiem w Admirze, potem działaczem w klubie, obecnie jestem jego wiceprezesem. Zrobiłem także uprawnienia sędziowskie. Poza tym mam chęć udokumentowania stanu faktycznego kajakarstwa gorzowskiego, bo to ważna karta w dziejach sportu w mieście. Co prawda, są dwie książki poświęcone Zniczowi i Admirze, ale oględnie mówiąc, są one niepełne.
- Czy jeśli ktoś ma jakieś pamiątki, zdjęcia, wspomnienia, może się do pana zgłosić?
- Jasne. Bardzo będę wdzięczny za wszystkie takie rzeczy. Zapraszam serdecznie do Admiry. Zapraszam na spotkanie, na kawę, na rozmowę. Bo właśnie miedzy innymi z takich spotkań, z takich rozmów powstają ciekawe wydawnictwa. Czekam na opowieści. Choćby takie jak ta o warsztacie w Wenecji.
Renata Ochwat
Trzy pytania do Mariusza Walaka, nauczyciela i honorowego profesora oświaty