więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Agnieszki, Magdaleny, Serwacego , 13 maja 2025

Tomkowi od wypadku ból nie pozwala spać

2018-01-28, Trzy pytania do...

Trzy pytania do senatora Władysława Komarnickiego, organizatora Balu Charytatywnego na rzecz pomocy Tomaszowi Gollobowi

medium_news_header_20787.jpg

- Przygotowania do balu, który 3 lutego odbędzie się w Gorzowie, trwają już od dwóch miesięcy. Czy czuje pan związane z tym znużenie, czy raczej przypływ dodatkowej energii widząc coraz bliższy finał?

- Zdecydowanie to drugie, ale zaraz wyjaśnię dlaczego. Kiedy pomyślałem sobie, żeby zorganizować ten bal uznałem, że musimy zebrać jak największą sumę pieniędzy. Stąd ustaliłem, że dwuosobowe zaproszenia będą w cenie aż tysiąca złotych każde. Dla zachęty pierwsze kupiłem dla siebie, drugie zaś nabył prezes Ireneusz Maciej Zmora. Przyznaję, że od tego momentu miałem duże obawy, czy jednak nie przesadziłem z tą ceną? Dzwoniłem po całej Polsce, po wszystkich znajomych, po ludziach sportu i zachęcałem do kupna. Reakcja środowiska bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Dzisiaj dzwonię z przeprosinami do tych co nie zdążyli kupić zaproszeń, bo już od ponad tygodnia ich nie ma. Tym samym pierwsza część planu została wykonana. Teraz skupiamy się na aukcjach różnych przedmiotów, bo – jak wspomniałem w listopadzie – naszą ambicją jest zebranie 200-250 tysięcy złotych. Dodam jeszcze, że około 60 procent gości będzie przyjezdnych. W tym wielu działaczy z klubów żużlowych, ale i słynni sportowcy z Anitą Włodarczyk na czele.

- Gwiazdą balu będzie Krzysztof Cugowski. Długo trzeba było go zachęcać, żeby odwiedził Gorzów?

- Kiedy zadzwoniłem do niego i powiedziałem w czym rzecz poprosił mnie o dwie godziny czasu, żeby mógł wszystko poprzestawiać w grafiku. Przyznał, że droga z Lublina do Gorzowa jest długa, ale wsiądzie w samochód i razem ze swoim zespołem przyjedzie na bal. Kiedy powiedziałem, że oczywiście pokryję wszystkie koszty on mnie ofuknął i stwierdził, że przyjeżdża zaśpiewać dla Tomka Golloba i nikt nie będzie mu tutaj za nic płacił. Takich przyjaciół jest więcej. Choćby pan Sylwester Głodowski, który zajmuje się stroną gastronomiczną balu, czyni to również charytatywnie, dzięki czemu zaoszczędzimy 20 tysięcy złotych.

- Na balu nie będzie głównego bohatera Tomasza Golloba, który poleciał na leczenie do Chin. Ma pan z nim stały kontakt. Proszę wyjaśnić, w jakim kierunku ma pójść leczenie na obecnym etapie?

- Od razu powiem, że ten wyjazd nie był działaniem spontanicznym, lecz głęboko przemyślanym. Wiedziałem o tym od przynajmniej dwóch miesięcy, ale Tomek prosił, żeby tego nie nagłaśniać. W tym miejscu duże słowa podziękowania należą się środowisku grudziądzkiemu. Szczególnie władzom miasta, które mocno zaangażowały się w organizację wyjazdu i pobytu wykorzystując to, że Nanning, gdzie jest leczony Tomek, jest miastem partnerskim Grudziądza. Warto również powiedzieć wprost, że sprawa niedowładu kończyn dolnych jest w tej chwili sprawą wtórną. W przypadku Tomka najpoważniejsza jest tak zwana spastyczność, czyli nadmierne niekontrolowane napięcie mięśni. Tomek od wypadku nie może przez to spać. Taki doskwiera mu ból. I wszyscy liczymy, że za pomocą akupunktury oraz medycyny naturalnej pozbędzie się tej dolegliwości. Oczywiście, lekarze chińscy zapewnili również, że podejmą się maksymalnego przywrócenie działania rdzenia kręgowego, na tyle, na ile będzie to w obecnej sytuacji możliwe. Osobiście jestem optymistycznie nastawiony do tej formuły leczenia, ponieważ - o czym zresztą opowiadałem Tomkowi - 24 lata temu miałem przejść operację łokcia. Nie zgodziłem się i poddałem się leczeniu akupunkturą. Do dzisiaj nie czuję żadnego bólu, nie mam żadnych negatywnych zmian, nadal mogę z powodzeniem grać w tenisa. Mam nadzieję, że w przypadku Tomka to też zadziała i przynajmniej pozbędzie się bardzo uciążliwych bólów.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x