2018-02-15, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Macieja Buszkiewicza, przewodniczącego Rady Miejskiej SLD
- Czy Sojusz Lewicy Demokratycznej przygotowuje się już do jesiennych wyborów samorządowych?
- Przygotowania rozpoczęliśmy stosunkowo dawno. W głównej mierze przebiegają one na rozmowach wewnątrzpartyjnych, jak i z zewnętrznymi partnerami, z którymi nie wykluczamy zawarcia wyborczych koalicji. W tej chwili jest jeszcze za wcześnie na wskazanie tych partnerów, szczególnie jeżeli chodzi o budowę koalicji na poziomie wojewódzkim. Jak wiadomo, bo o tym kierownictwo naszej partii informowało już dawno, do sejmików pójdziemy pod szyldem SLD Lewica Razem, ale bardzo byśmy chcieli, żeby razem z nami poszły wszystkie organizacje związane z centrolewicą. Oczywiście w polityce dużo rzeczy dzieje się w jednym czasie i nie możemy wykluczyć jeszcze innych scenariuszy.
- Gorzowian zapewne bardziej interesuje własne podwórko. Czy SLD ponownie zasiądzie jesienią w radzie miasta?
- Cały czas mamy dwóch swoich radnych. Są to Jan Kaczanowski i Marcin Kurczyna. Obaj panowie nie mogli zbudować klubu pod partyjnym szyldem, stanęli więc na czele ponadpartyjnego klubu Gorzów Plus. Jestem przekonany, że w nowej radzie naszych przedstawicieli będzie nieco więcej, ale czy pójdziemy pod własnym szyldem czy w szerszej koalicji, w tym przypadku muszę powtórzyć to, co powiedziałem wcześniej. Rozmowy w tej sprawie trwają. Podobnie rzecz wygląda, jeżeli chodzi o kandydata na prezydenta miasta. Naturalnym jest to, że jak pójdziemy w koalicji będziemy popierać kandydata wystawionego przez tę koalicję. W innym przypadku wyjdziemy ze swoją kandydaturą.
- A przynajmniej znane są założenia programowe, z jakimi pójdziecie do lokalnych wyborów?
- Każda organizacja partyjna ma wypracowane własne cele, natomiast w przypadku budowy koalicji trzeba także zaakceptować projekty prezentowane przez partnerów. Jeżeli chodzi o nasze miasto najważniejsze będzie dalsze pozyskiwanie środków unijnych i w dostosowaniu do nich wybierać inwestycje do zrealizowania. Na pewno ważne są drogi, które już są remontowane i podnoszą standard życia. Musimy jednak zacząć mocniej inwestować nie tylko w podnoszenie jakości życia, lecz w rozwój gospodarczy miasta. Dla nas bardzo ważny jest ponadto rozwój mieszkalnictwa komunalnego. Musimy szybciej znajdować środki na remonty mieszkań, bo nie mogą one stać puste i generować koszty, a ludzie w tym czasie czekają w kolejkach na przydział. Zastanawiam się też, co dzieje się z pomysłem budowy drugiego budynku komunalnego, gdzie miały znaleźć się następne lokale socjalne i komunalne przy ul. Zbąszyńskiej. Rozwiązanie problemów mieszkaniowych, na tyle na ile stać obecnie miasto, również stanowi czynnik rozwojowy. Podobnie jak mocniejsze wspieranie akademii i całego szkolnictwa zawodowego.
RB
Trzy pytania do Macieja Gębali, reprezentanta Polski w piłce ręcznej