więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Agnieszki, Magdaleny, Serwacego , 13 maja 2025

Urząd jest takim samym pracodawcą, jak każda firma

2018-03-06, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Eugeniusza Kurzawskiego, sekretarza miasta Gorzowa

medium_news_header_21116.jpg

- Czy po ubiegłorocznej regulacji płac, jaka miała miejsce w urzędzie miasta i podległych jednostkach, rzeczywiście istniała konieczność stosunkowo wysokiego podniesienia pensji wszystkim pracownikom?

- To co zrobiliśmy w zeszłym roku było uporządkowaniem sfery płacowej. Dokładniej chodziło o zmniejszenie dysproporcji pomiędzy pracownikami. Wcześniej te różnice płacowe na porównywalnych stanowiskach były aż nadto widoczne. Ponadto czasy się zmieniły. Dawniej istniała siatka stanowisk, awansów i związane z tymi określone wynagrodzenie. Żeby dojść do danego poziomu płacowego należało ileś tam lat przepracować, ileś tam stopni awansować w hierarchii urzędniczej. Dzisiaj przychodzi specjalista w określonej dziedzinie i od razu chce dobrze zarabiać. Jest to zrozumiałe. Na rynku pracy nasz urząd jest takim samym pracodawcą jak każda komercyjna firma. Musimy z nimi rywalizować o dobrych pracowników. Był taki moment, że na ogłaszane przez nas konkursy przychodziło nieco mniej osób, co oznaczało, że nie oferowaliśmy atrakcyjnych miejsc pracy. Teraz widzimy, że ponownie rośnie liczba kandydatów, co jest pozytywnym sygnałem. Mam nadzieję, że podwyżka płac jeszcze bardziej zachęci dobrych fachowców do pracy w urzędzie lub podległych nam instytucjach.

- Od lipca średnia płaca w samym urzędzie miasta wzrośnie do blisko czterech tysięcy brutto, ale podwyżki dotyczą ponad 2200 osób. Czy w dłuższej perspektywie czasu te dodatkowe obciążenia finansowe będzie z czego pokryć, bo budżet miasta nie jest z gumy?

- Nie jest, ale do wszystkiego staraliśmy się dobrze przygotować. Pani skarbnik dokładnie policzyła możliwości budżetowe. I wyjaśniła, że związane z podwyżką współczynniki nie mają aż tak istotnego znaczenia dla całego, prawie 700-milionowego budżetu, żebyśmy mieli obawiać się kryzysu finansowego.

- Ktoś może zarzucić prezydentowi, że pomysł z podwyżkami nie wziął się z przypadku, bo jesienią czekają nas wybory samorządowe, a pracownicy komunalni z rodzinami stanowią spory elektorat. Czy termin tych podwyżek jest przypadkowy?

- Oczywiście, że na siłę zawsze każde wydarzenie można z czymś powiązać, aczkolwiek ubiegłoroczną regulację płac, a co za tym poszło, również podwyżki płac dla części urzędników nie mogę jakoś z czymś połączyć. Przychodząc na stanowisko sekretarza jednym z moich zadań było uporządkowanie sfery płacowej. Najpierw musiała zostać dokonana wspomniana regulacja. To był naprawdę bardzo dobry ruch, dzięki któremu udało się polikwidować tak zwane kominy płacowe. Przez lata nazbierało się ich trochę. Następstwem tamtej regulacji jest obecna mechaniczna, jak ją nazywam, podwyżka płac dla wszystkich.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x