więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Dominika, Imeldy, Pankracego , 12 maja 2025

Wysokie poparcie w sondażach nie motywuje do działania

2018-03-23, Trzy pytania do...

Trzy pytania do prof. nadzw. dr. hab. Pawła Leszczyńskiego, historyka i prorektora ds. nauki w AJP oraz byłego radnego

medium_news_header_21287.jpg

- Czy polityk na eksponowanym stanowisku, mający wyraźną przewagę w sondażach, może być spokojnym o reelekcję?

- Proponuję sięgnąć pamięcią do 1995 roku i wyborów prezydenckich. Wśród startujących znalazł się Jacek Kuroń. Miał on wtedy największy ranking zaufania społecznego, sięgający, jak pamiętam, około 70 procent. Wydawało się, że nie będzie miał żadnych problemów z dotarciem do drugiej tury, a jednak poniósł klęskę. Zebrał niewiele ponad dziewięć procent głosów. Nie wszyscy wyciągnęli wnioski z tamtej lekcji, co pokazały wybory prezydenckie przed trzema laty. Bronisław Komorowski zaufał solidnym rankingom i przegrał. To są przykłady z ogólnopolskiej sceny politycznej, ale podobnych jest też mnóstwo na poziomie samorządów. Żaden włodarz nie może czuć się pewnym, bo – jak słusznie już ktoś kiedyś zauważył – najlepszym sondażem są wybory. Dlatego dopiero przy urnie poznamy rzeczywiste wyniki.

- Dlaczego pewniacy, według sondaży, potrafią jednak przegrać?

- Każdorazowo wysokie poparcie demotywuje, a nie motywuje. Taki pewniak, jak go pan określił, uważa że przy wysokich słupkach sondażowych nie ma powodów, żeby wyciskać z siebie ostatnie soki i walczyć o zaufanie społeczne. I to jest błąd, zwłaszcza jak po drugiej stronie stanie dobry konkurent. Co rozumiemy pod tym pojęciem? Taka osoba musi mieć efekt politycznej świeżości. W przypadku wyborów samorządowych, bo one są nam najbliższe w tej chwili, musi to być ktoś powszechnie znany, lubiany, szanowany, co do którego nie będzie pasował zarzut ,,że on jest już całe lata w polityce’’. Słowem, musi to być kandydat nie związany z dotychczasowym establishmentem. Oczywiście wymienione tu cechy to dopiero początek. Taki kandydat musi przeprowadzić profesjonalną i wysoko wydajną kampanię. Coś na wzór angielskiego powiedzenia ,,door-to-door’’. Oczywiście jest to w swoim wymiarze nierealne, ale generalnie chodzi o to, żeby dotrzeć do maksymalnej ilości różnych środowisk, a nawet pojedynczych wyborców. Sama kampania w mediach społecznościowych to w tym przypadku zdecydowanie za mało.

- Dlaczego podczas wyborów lubimy skakać z kwiatka na kwiatek, nie mając do końca sprecyzowanych poglądów politycznych?

- Nie jesteśmy wyjątkiem, kiedy spojrzymy na sceny polityczne w innych krajach, szczególnie w Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie systemy demokratyczne tak naprawdę dopiero się kształtują. Okazuje się, że są też kraje o dłuższej demokracji wyborczej, jak Włochy, a jednak tam także społeczeństwo potrafi całkowicie zaskoczyć. Na początku marca zdemolowali oni własną scenę polityczną, dając silny mandat choćby Ruchowi Pięciu Gwiazd. Dlaczego tym zbytnio się nie przejmowałbym, że skaczemy z kwiatka na kwiatek. Ważniejsze jest, żebyśmy chodzili na te wybory i doceniali panujący w kraju system demokratyczny.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x