2018-03-29, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Hanny Szurkało, kierownika sekcji smyczków i gitary Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Gorzowie, organizatorki Lubskiego Konkursu Skrzypcowego
- Jesteśmy po III Lubuskim Konkursie Skrzypcowym dla szkól muzycznych. Po co się organizuje takie konkursy?
- Po to, aby z całą pewnością motywować dzieci do dalszej pracy. Z całą pewnością konkursy bardzo motywują młodych skrzypków do występów. I bywa różnie, bo trema ma różny wygląd. Jednak ze sceną trzeba się oswajać. Ona potrafi zjeść, trema i scena. Ale jak kto nie występuje na scenie, to się nie realizuje. Takie konkursy są niezbędne, aby właśnie od najmłodszych lat skrzypkowie, ale i inni instrumentaliści mogli się otrzeć o scenę, powalczyć ze stresem.
- Ile dzieci w Gorzowie chce grać na skrzypcach, a potem stawać w konkursach?
- Zawsze w szkole mamy wielu chętnych, bardzo wielu chętnych, którzy stawiają się na przesłuchania. Bardzo wiele dzieci. Każdy przechodzi przez egzaminy wstępne. I jeśli komisja egzaminacyjna uzna, że słuch dziecka pozwoli na naukę na skrzypcach, czyli na instrumencie, na którym akurat gram ja, to rozpoczynamy naukę od września. To trudny instrument. Zostaje tak proporcjonalnie, jeśli naukę zaczyna 20 uczniów w klasie, to kończy w pierwszym stopniu – 13 uczniów. A w drugim stopniu, bardzo wymagającym jeszcze mniej. Ale i tak należy się cieszyć, że tylu uczniów podejmuje tę chęć i uczy się gry na skrzypcach.
- No właśnie. Przecież skrzypce to szalenie trudny instrument. Proszę powiedzieć, dlaczego to jeden z najtrudniejszych? Na czym polega ta trudność?
- Skrzypce mają gryf. Nie ma na nim żadnych oznaczeń, jak ustawiać palce. Nie ma żadnych progów, jak w gitarze. To bardzo trudne. Trzeba mieć bardzo dobry słuch muzyczny, czy nie wręcz idealny, aby zagrać czysto. To trudność pierwsza. A druga, to praca prawej ręki. Bo trzeba właściwie ustawić smyczek, pracę prawej ręki. I na to potrzeba wiele godzin, aby wszystko zadziałało dobrze. To duża praca. Skrzypce to naprawdę trudny instrument jest. Ale jak pokazuje nasz konkurs, wielu się z nim mierzy.
Trzy pytania do Olafa Nowaka, piłkarza CFB Stilonu Gorzów