2018-06-26, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Eugeniusza Kurzawskiego, sekretarza miasta Gorzowa
- Temat obniżek wynagrodzeń dla parlamentarzystów oraz samorządowców jest powszechnie znany, ale diabeł tkwi w szczegółach. Skoro mowa jest o 20-procentowej obniżce, to dlaczego projekt gorzowskiej uchwały zakładał zaledwie 12-procentową obniżkę pensji dla prezydenta Gorzowa?
- Zacznę od tego, że sprawa obniżki wynagrodzeń jest zawarta w przyjętym przez rząd rozporządzeniu, dlatego rada miasta została postawiona trochę pod ścianą. Stara uchwała nie może dalej znajdować się w obiegu prawnym, gdyż jest niezgodna z aktem wyższego rzędu. Radni jednak nie przyjęli nowej. W takiej sytuacji, ze względu na to, że nadzór nad samorządem sprawuje wojewoda, musi on teraz zainterweniować. Jeżeli chodzi o wysokość obniżki, to rozporządzenie ustala nowe widełki płacy zasadniczej. W przypadku prezydenta Jacka Wójcickiego płaca ma ulec zmniejszeniu z 6,2 tysiąca złotych do 5 tysięcy złotych. Rozporządzenie obniża również dodatek funkcyjny, ale w tym przypadku mieści się on w dotychczasowej kwocie 2,1 tysiąca złotych.
- To nie wszystko, bo na wynagrodzenie prezydenta składa się kilka składowych. O których należy jeszcze wspomnieć?
- Przede wszystkim o dodatku specjalnym. W przypadku prezydenta Warszawy taki dodatek może wynieść do 50 procent łącznej sumy pensji zasadniczej i dodatku funkcyjnego. Natomiast w przypadku innych prezydentów, burmistrzów czy wójtów do 40 procent. I ten składnik nie podlega obniżce, co przykładowo wykorzystali radni Warszawy, którzy tak poustawiali w uchwale nowe widełki, że prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz praktycznie nie straci na zarobkach. Od razu wyjaśnię, że dodatek specjalny jest przyznawany za realizację dodatkowych obowiązków służbowych i w przypadku prezydenta jest to obligatoryjne, ale może być też przyznawane innym pracownikom samorządowym. Zarówno tym znajdującym się na kierowniczych stanowiskach, jak i szeregowych. W tym przypadku mówimy jednak o okresowym dodatku za powierzenie pracownikowi dodatkowych czynności.
- Czy rozporządzenie reguluje kwestię obniżek innym pracownikom samorządowym?
- Tak, dotyczy ono zastępców prezydenta. Mamy jednak pewne kłopoty prawne i specjaliści mocno się głowią, co z tym zrobić? Zastępcy prezydenta są z powołania i zmiana ich wynagrodzenia bez ich zgody praktycznie nie jest możliwa. Odwołać można z dnia na dzień, ale wynagrodzenia nie można zmienić. Jedynie za ich zgodą. Jest to o tyle poważny problem, że te wynagrodzenia muszą jednak zostać zmienione, bo takie mamy teraz prawo. Prezydenci, burmistrzowie czy wójtowie będą musieli dogadać się ze swoimi zastępcami. Zmiany muszą wejść od 1 lipca. Jeżeli dany zastępca nie wyrazi zgody, będzie musiał zostać odwołany i przez trzy miesiące będzie pobierał pensję.
RB
Trzy pytania do Dominiki Muniak, reżyserki filmu „Landsberczanka”