2018-07-27, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Lecha Dominika, kierownika działu edukacji i promocji Muzeum Lubuskiego w Gorzowie
- W tym roku obchodzimy jubileusz 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. W jaki sposób, jakiej formule najlepiej to święto powinni obchodzić gorzowianie?
- Wybór formuły nie należy do prostego zadania, ponieważ Gorzów jest polskim miastem dopiero od 1945 roku i nie posiada własnych zbiorów z czasów, kiedy Polska odzyskiwała niepodległość. Nie możemy przykładowo zrobić wystawy poświęconej naszemu miastu sprzed 100 lat, bo to był wtedy niemiecki Landsberg. Przez to nie mieliśmy tu żadnych wydarzeń związanych z tak ważną dla nas wszystkich datą. Oczywiście nie oznacza to, że nic nie pokażemy, ale możemy to uczynić bardziej przez pryzmat historii Polski. 11 listopada pojawi się wystawa obrazująca odzyskanie przez nasz kraj niepodległości. Poza tym będzie szereg różnych wydarzeń dotyczących tego jubileuszu, ponieważ powinniśmy to mocno wyeksponować, żeby docenić wartość, jaką niesie w sobie to święto.
- Początkiem obchodów ma być organizowany w Zespole Willowo-Ogrodowym oraz w Spichlerzu Piknik Niepodległościowy. I to już 3 sierpnia. Dlatego akurat tego dnia i co nas czeka w ramach pikniku?
- Zacznę od tego, że cała impreza jest realizowana w ramach wojewódzkich obchodów Narodowego Święta Niepodległości i tu możemy liczyć na pomoc urzędu marszałkowskiego. Termin dla niektórych nie jest najlepszy ze względu na czas wakacyjny, ale data nie jest przypadkowa. Nasza impreza odbędzie się dokładnie 100 dni przed Narodowym Świętem Niepodległości, czyli 11 listopada. Na piknik zaprosiliśmy wszystkich gorzowian mających w tym roku po 100 lat. W sumie jest ich czworo. Niestety, ze względu na stan zdrowia prawdopodobnie gościć będziemy jedynie ich rodziny, ale z jedną pań przygotowaliśmy ciekawy materiał, który zapewne wykorzystamy podczas pikniku. Wybraliśmy formułę bardziej zabawową całego pikniku, nie chcąc stawiać na poważne konferencje, które bardziej by zaciekawiły miłośników historii. Mniej zaś zwykłych mieszkańców, chcących jednak uczestniczyć w zabawie. Dlatego wybraliśmy kilka elementów, żeby zadowolić każdego. Jedną z większych atrakcji będą filmy emitowane na dworze, zaś ekranem będzie ściana Spichlerza. Będzie prezentacja zwycięskiej pracy w konkursie komiksowym, w którym brała udział szkolna młodzież. Odbędzie się też koncert pieśni patriotycznych.
- Kiedy miną obchody stulecia odzyskania niepodległości będziemy w stanie w kolejnych latach doceniać to święto, bo przecież jest ono jednak słabo rozpoznawalne w społeczeństwie?
- Bo było przez dziesiątki lat tłumione przez władze komunistyczne. Uważam, że ta obecna rocznica jest dobrym punktem zaczepienia, żeby potem w cyklach pięcioletnich szeroko promować dzień 11 listopada. Już teraz będę zachęcał gorzowian, żeby nie niszczyli starych pamiątek po dziadkach związanych z historycznymi czasami. Muzeum chętnie będzie przejmowało takie dary z nadzieją, że kiedy uzbieramy odpowiednią liczbę eksponatów, będziemy mogli pokazać je w formie różnych prezentacji.
RB
Trzy pytania do Dominiki Muniak, reżyserki filmu „Landsberczanka”