2018-07-31, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Eugeniusza Kurzawskiego, sekretarza miasta Gorzowa
- Po wprowadzeniu Karty Mieszkańca w Gorzowie będziemy realizować już trzy podobne programy, ponieważ mamy jeszcze Kartę Dużej Rodziny oraz Kartę Seniora. Czy istnieje możliwość połączenia wszystkiego w jedną całość?
- Tak, już o tym myślimy, ale z różnych powodów nie jest to możliwe do zrealizowania na obecnym etapie. Najpierw musimy uporządkować przestrzeń miejską poprzez zakończenie najważniejszych inwestycji. Dlaczego? Ponieważ Karta Mieszkańca ma działać głównie w przestrzeni miejskiej za pomocą odpowiednich czipów. Dopiero po remontach łatwiej będzie można zacząć rejestrować cały system ulg. Czy to parkingowych, komunikacyjnych, przy wejściach na obiekty sportowe, do instytucji kultury czy na obiekty rekreacyjne. Pamiętajmy też, że przechodząc na jedną Kartę niektóre grupy społeczne muszą mieć zachowane ulgi wynikające z wcześniejszych uprawnień.
- Co zrobić z tymi mieszkańcami Gorzowa, którzy nie płacą podatków w naszym mieście ze względu na brak dochodów?
- Temat jest nam doskonale znany, prowadziliśmy na ten temat dyskusję i w przyszłości na pewno nie odżegnujemy się od przyjęcia innych rozwiązań od obecnie zastosowanych. Na razie postanowiliśmy wprowadzić najprostsze rozwiązanie. Słowem, płacisz podatki w Gorzowie, masz prawo do ulg. Od razu wyjaśnię tutaj, że problem nie dotyczy oczywiście niepracującego małżonka, jeżeli dane małżeństwo wspólnie się rozlicza z podatków. Inaczej to wygląda w przypadku dorosłych dzieci, będących na utrzymaniu rodziców. Jeżeli nie pracują, nie mają dochodów, nie płacą podatków, to trudno jest, żeby kwalifikować ich do programu. Niemniej, jak wspomniałem, temat nie został zamknięty. Zapewne razem z radnymi będziemy poszukiwali najlepszego rozwiązania. W tej chwili wprowadzone pierwsze ulgi komunikacyjne i tak nie dotyczą praktycznie mieszkańców nie mogących wykazać się dochodami.
- W przypadku Kart Dużej Rodziny oraz Seniora spore ulgi ich właściciele czerpią z ofert złożonych przez podmioty gospodarcze, które weszły do tych programów. Czy w przypadku Karty Mieszkańca będzie można liczyć na podobne zaangażowanie ze strony rynku?
- Zobaczymy. Sytuacja z Kartą Mieszkańca jest o tyle trudna, że wcześniej czy później niemal każdy gorzowianin będzie ją posiadał. Wcześniej wydane Karty mają sporo węższą grupę odbiorców i w takich przypadkach handlowcy czy usługodawcy chętniej wychodzą z promocjami dla rodzin wielodzietnych czy seniorów. Teraz musieliby wyjść z atrakcyjną ofertą niemal do wszystkich klientów. Dlatego musimy dać im czas na zastanowienie się, w jakim rozmiarze mogliby włączyć się do programu, żeby mieć z tego również określoną korzyść.
RB
Trzy pytania do Dominiki Muniak, reżyserki filmu „Landsberczanka”