2019-02-14, Trzy pytania do...
Trzy pytania do dr. Zbigniewa Sejwy, kuratora Galerii BWA w Miejskim Ośrodku Sztuki
- Otworzył pan ostatnio wystawę Bownik – Rewers. Jaką popularnością się ona cieszy?
- Całkiem niezłą, dużym zaciekawieniem. Może dlatego, że autor prezentuje inne podejście do fotografii, bo to jednak jest fotografia. Odbiorców interesuje, dlaczego artysta odwraca ubrania na drugą stronę. Co może wyjść z takiego zabiegu. No i liczy się też wysoki poziom wykonania. Na to też zwiedzający zwracają uwagę.
- Czy można więc powiedzieć, że gorzowianie zaczynają doceniać sztukę współczesną?
- To trudne pytanie. Interesują się w jakiś określony sposób. Gorzowianie nie różnią się w odbiorze sztuki współczesnej od innych ludzi w kraju. Dla wielu ludzi sztuka kończy się na impresjonizmie, na malarstwie prostszym w odbiorze. To z kolei wynika z faktu, że w szkołach nie ma kształcenia dotyczącego postrzegania i rozumienia sztuki jako takiej, a w tym i sztuki współczesnej. Powtórzę, sztuka i jej rozumienie dla wielu kończy się na impresjonizmie.
- Jak to można zmienić?
- Przez kształcenie i upowszechnianie sztuki. Mówienie o niej, objaśnianie. Przecież to jest wiedza. Bez tego nie ma poznania. Podobnie jest w innych dziedzinach kultury – w literaturze, muzyce. Miejski Ośrodek Sztuki nie tylko upowszechnia sztukę poprzez wystawy. My także edukujemy poprzez cykle wykładów, które się u nas odbywają. Na tych spotkaniach właśnie edukujemy, objaśniamy. Trzeba powiedzieć, że cieszą się one różnym zainteresowaniem. Jak był wykład poświęcony historii ubioru, to przyszło sporo odbiorców. Ubrania kojarzą się z modą, może dlatego. Natomiast, kiedy są wykłady czy spotkania z krytykami i historykami na inne tematy, frekwencja jest mniejsza, ale jest. Są ludzie, którzy bywają u nas stale. I to jest dobre.
Renata Ochwat
Trzy pytania do Moniki Studenckiej, projektantki, zwyciężczyni konkursu Recykling Fashion Show