2020-06-22, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Iwony Bartnickiej, kierownik Działu Kultury Filmowej Miejskiego Ośrodka Sztuki
- Czy w końcu po dość długim czasie otworzyliście Kino 60 krzeseł?
- Tak, otworzyliśmy. W ubiegły czwartek to się stało. I obecnie kino działa, ale są obostrzenia, które widzowie muszą spełnić zanim przyjdą na wybrany seans. Przede wszystkim należy zapoznać się z regulaminem przebywania w MOS i uczestnictwem w seansach. Głównym obostrzeniem jest to, że trzeba być w maseczce, chuście, czymś, co zasłania nos i usta. Polecamy też nabywać bilety drogą elektroniczną. Ponadto udostępniamy 50 procent miejsc w kinie w układzie w szachownicę. Oczywiście osoby, które mieszkają pod jednym dachem mogą zajmować miejsca obok siebie.
- Od czego zaczęliście nowy, stary sezon?
- Zaczęliśmy od spotkania w Dyskusyjnym Klubie Filmowym Megaron i od filmu, który mieliśmy wyświetlić przed zamknięciem kin, czyli „Tranzytem przez Tanzanię”. To był ostatni seans z AfryKamery, czyli festiwalu filmowego, z którym spotykaliśmy się przez cały luty. To kino z i o Czarnym Lądzie.
- Jak będzie dalej wyglądała praca kina, bo z reguły przez lipiec i sierpień 60 krzeseł miało przerwę. Jak będzie teraz?
- Na pewno będziemy grać do końca lipca. Chcemy troszeczkę zrekompensować widzom tę niezamierzoną przez nas przerwę. Ale chciałabym od razu zaznaczyć, że o ile repertuar DKFu podamy na cały miesiąc, bo Megaron też wraca, o tyle repertuar kina będziemy podawać na najbliższe dwa tygodnie. To na wypadek wprowadzenia ponownego zakazu organizacji projekcji. W ten sposób unikniemy sytuacji, w której będziemy zmuszeni zwracać środki za bilety zakupione z dużym wyprzedzeniem. Ale serdecznie zapraszam do naszego kina.
I dodam tylko, że w pierwszą niedzielę po otwarciu na seanse przyszło do nas łącznie 39 osób, więc widzowie wracają, co nas bardzo cieszy.
Renata Ochwat
Trzy pytania do Przemysława Kowalskiego, kibica Stali Gorzów