2020-07-31, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Jacka Wójcickiego, prezydenta Gorzowa
- Kiedy pierwszy raz usłyszał pan o pomyśle zorganizowania przez Stal w tym roku turnieju Grand Prix, to co pan sobie pomyślał?
- O tym, czy będzie to bezpieczna impreza. Powiedzmy otwarcie, że dzisiaj wszyscy zastanawiamy się, jak normalnie żyć, a przede wszystkim bezpiecznie. Spójrzmy, że obecnie mamy łagodniejsze co prawda obostrzenia sanitarne, ale z drugiej strony codzienne dane wskazują, iż ten koronawirus wcale nie ustępuje. Dlatego z jednej strony bardzo się cieszę, że klub wynegocjował organizację dwóch turniejów, bo jest to wielkie wydarzenie dla miasta i całego regionu; z drugiej martwię się, żeby ogólnie nie doszło do pogorszenia sytuacji epidemiologicznej. Natomiast muszę przyznać, że negocjacje trwały dosyć długo, bo słyszałem o nich już przynajmniej od dwóch miesięcy. Szczegółów jednak nie znam, bo tym razem całość odpowiedzialności za nie wziął na siebie klub.
- Jaką kwotą miasto wspomoże klub przy organizacji tych turniejów?
- Żadnej dodatkowej złotówki z budżetu miasta nie przekażemy na zakup licencji ani inne wydatki. To jest z punktu widzenia miasta bardzo dobra umowa zawarta pomiędzy organizatorem rozgrywek o mistrzostwo świata a klubem, ponieważ czekają nas dwa dni promocji miasta w mediach, głównie w telewizji Nasz wkład, jako miasta jest taki, że jak co roku przekazaliśmy środki na promocję miasta przez Stal i w ramach tej promocji jest także organizacja memoriału Edwarda Jancarza. Z tego powodu, że nie można w tym roku przeprowadzić tych zawodów uznaliśmy, że anektujemy umowę i wpiszemy zamiast memoriału Grand Prix. Nie będzie to się wiązało – jak wspomniałem - z dodatkową wypłatą pieniędzy, bo te klub już dostał. Tym samym będziemy mieli dwudniową imprezę o najwyższym prestiżu, jeżeli chodzi o sport żużlowy. Gorzów znów będzie na ustach całego żużlowego świata i ponownie będziemy mogli kibicować Polakom, w tym szczególnie Bartkowi Zmarzlikowi.
- Czy wzorem wcześniejszych turniejów Grand Prix miasto postara się wykorzystać drugi weekend września i dodatkowo zorganizuje jakieś wydarzenia towarzyszące mistrzostwom świata?
- Impreza zapowiada się bardzo ciekawie, ale mamy świadomość, że tym razem nie możemy spodziewać się najazdu kibiców z całej Polski czy wręcz z Europy. Mocne ograniczenia sanitarne powodują, że same zawody nie będzie mogła obejrzeć duża widownia, bo maksymalnie do 50 procent pojemności stadionu. Klub będzie musiał poradzić sobie z przyjęciem tych widzów w ten sposób, żeby nie spowodować zagrożenia epidemiologicznego. Trudno w tej sytuacji, żebyśmy jako miasto organizowali dodatkowe wydarzenie i zwiększyli to ryzyko. Natomiast, jeżeli pojawi się taka możliwość, to w skromnym zakresie postaramy się dać coś od siebie w obszarze wydarzeń kulturalnych, które mogłyby uzupełnić ofertę. Może wzorem wakacyjnych spotkań weekendowych spotkamy się przy dodatkowej imprezie pod hasłem ,,Dobry wieczór Gorzów’’.
RB
Trzy pytania do Przemysława Kowalskiego, kibica Stali Gorzów