2020-11-09, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Andrzeja Jasińskiego, komendanta Straży Miejskiej w Gorzowie
- Czym w okresie pandemii zajmują się strażnicy miejscy?
- Dokładnie 13 października decyzją wojewody lubuskiego nasi strażnicy zostali oddelegowani do pracy z policją, ale nie wszyscy na co dzień pełnią służbę razem z policjantami. Ci, którzy tego nie czynią, muszą jednak wykonywać polecenia wskazane przez komendanta miejskiego policji. Głównym takim poleceniem wydanym przez komendanta jest pełnienie służby w miejscach wzmożonego ruchu i kontrola realizacji obostrzeń wydanych w formie rozporządzeń ze względu na bezpieczeństwo sanitarne. Mówimy tutaj przede wszystkim o kontroli przestrzegania noszenia maseczek w obiektach handlowych, ale ostatnio zostali również wykorzystani do zabezpieczenia osób, które uczestniczyły w protestach.
- Czy gorzowianie pod względem noszenia maseczek, jak i przestrzegania innych obostrzeń są zdyscyplinowani?
- Zdecydowana większość tak, ale jak w każdej grupie, znajdują się także osoby, które nie stosują się do tego obowiązku. Mogę jednak powiedzieć, że póki co nie mieliśmy sytuacji, jako strażnicy, że musieliśmy wyciągać wobec kogokolwiek konsekwencje prawne. Najczęściej po zwróceniu uwagi natychmiast osoby takie zakładają maseczki i zapewniają, że będą je już nosiły. Swoją drogą, nie rozumiem sceptyków zakrywania nosa i ust, zwłaszcza w miejscach, gdzie jest sporo osób. Trzeba tutaj wziąć jednak pod uwagę zdanie fachowców, szczególnie medyków, którzy wskazują, że tego rodzaju ochrona przynajmniej ogranicza emisję wirusa. W przypadku, jeśli ktoś będzie stanowczo odmawiał, wtedy nie będziemy mieli wyjścia, jak skierować sprawę do sanepidu.
- Czy w obecnym czasie inne sprawy, którymi straż zajmowała się na co dzień, zostały całkowicie odłożone na bok?
- Wojewoda zwrócił się do prezydenta miasta, jako naszego przełożonego, żeby w obecnym okresie ograniczyć się do wykonywania zadań związanych głównie z walką z epidemią. Dotyczy to tych strażników, którzy nie zostali skierowani do współpracy z policją. Dlatego nie przyjmujemy żadnych bieżących interwencji z jednym wyjątkiem. Dotyczy on zadań związanych stricte ze sprawami porządkowymi, dokładnie z bałaganem w miejscach publicznych. Takie interwencje przyjmujemy i w miarę możliwości je realizujemy. Na pewno nie mogę tutaj nikomu obiecać, że ich realizacja następuje zaraz po zgłoszeniu, bo walka z covidem jest priorytetowa. Natomiast nie chcemy, żeby sprawy porządkowe zaczęły się nagle nawarstwiać, bo za jakiś czas możemy zacząć zarastać brudem i śmieciami.
RB
Trzy pytania do Pauliny Nowickiej z Działu Marketingu w INNEKO Gorzów