2021-01-12, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Krzysztofa Kielca, prezesa AZS AJP Gorzów
- Jak przyjął pan decyzję o podpisaniu umowy pomiędzy miastem i wykonawcą budowy hali sportowo-widowiskowej?
- Lepszej informacji na początek nowego roku nie mogło być, ponieważ na ten obiekt czekamy od przynajmniej kilkunastu lat. Niewiele w tej chwili o tym się mówi, ale hala będzie służyła różnym grupom, nie tylko do organizacji widowisk sportowych czy z obszaru kultury. Powiem więcej, że nie każdy może jeszcze dzisiaj to docenia, ale jesteśmy właśnie świadkami naprawdę bardzo ważnego i przełomowego wydarzenia i warto to już teraz mocno docenić.
- Czy pana zdaniem na imprezy sportowe będzie przychodziło po pięć tysięcy widzów, ponieważ nie brakuje opinii, że budujemy za duży obiekt?
- Pamiętam, jak trwała modernizacja stadionu żużlowego i miałem wątpliwości, czy budowanie trybun na 15 tysięcy miejsc nie jest działaniem na wyrost. Dzisiaj widzimy, że choć są sezony, iż stadion bywa pustawy, to jednak uważam, że słusznie postąpiono stawiając na taką pojemność. Mało tego, to dzięki nowoczesnemu stadionowi żużel jako sport bardzo się rozwinął w Gorzowie w ostatnich latach. Kibice chcą mieć dobre warunki do oglądania, sponsorzy zaś optymalne warunki do prezentacji swojej oferty. Dlatego, jeżeli chcemy w Gorzowie zbudować jakikolwiek silny sport halowy musimy mieć halę z prawdziwego zdarzenia. Pamiętajmy też, że w obiekcie znajdą się miejsca stałe, ale również trybuny teleskopowe, co da duże możliwości przygotowywania różnych wydarzeń sportowych i kulturowych dla określonej grupy odbiorców. Najważniejsze, żeby zarządzaniem zajęli się ludzie, którzy będą potrafili działać nowocześnie i dynamicznie, w taki sposób, żeby hala mogła ,,żyć’’ cały czas. Ale to nie wszystko.
- Co pan ma jeszcze na myśli?
- Budowę stadionu lekkoatletycznego. To jest kapitalna sprawa. Bardzo ucieszyłem się również, że przy ulicy Żwirowej powstał kompleks boisk piłkarskich dla dzieci i młodzieży. Wiem, że jest to mała skala w porównaniu do niektórych akademii piłkarskich w Polsce, ale najważniejsze, że wreszcie coś się pozytywnego zaczyna dziać w tym kierunku. Jako miasto zaczęliśmy inwestować ponadto w trasy rekreacyjne w parkach. W Gorzowie zawsze mieliśmy dużo zieleni, ale kompletnie nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Do niedawna strach było wejść do jakiegokolwiek parku, bo wszędzie mieliśmy tylko wielki bałagan. Wystarczyło zainwestować kilka milionów, wylać alejki, postawić latarnie i plenerowe siłownie i proszę zobaczyć, jakie mamy teraz fantastyczne miejsca do uprawiania rekreacyjnego sportu. Skoro w Gorzowie mamy uczelnię sportową, w społeczeństwie zmienia się podejście do sportu, coraz więcej ludzi wychodzi z domów, żeby pojeździć na rowerze, pobiegać, pochodzić z kijkami, to musimy tworzyć bazę. I to właśnie zaczynamy powoli robić. Stadion lekkoatletyczny nie będzie służył tylko sportowcom, ale i mieszkańcom. Podobnie boiska piłkarskie czy hala. To wszystko pozwoli jeszcze bardziej rozwinąć sport masowy.
RB
Trzy pytania do Przemysława Kowalskiego, kibica Stali Gorzów