2021-02-09, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Jacka Wójcickiego, prezydenta Gorzowa
- Jak podoba się panu wnętrze katedry po remoncie i jak przyjmuje pan krytyczne głosy, których jest sporo?
- Bardzo się cieszę, że drzwi matki kościołów naszej diecezji zostały może jeszcze nie otwarte na oścież, ale już uchylone po tragicznym pożarze w lipcu 2017 roku i chętni mogą uczestniczyć w nabożeństwach. Dla mnie katedra obecnie wygląda pięknie, jest przede wszystkim czysta. Blask uzyskała elewacja, ale i wewnętrzne ściany są teraz czyste. Zlikwidowane zostały wszelkie fałszywe przemurowania, polikwidowano praktycznie wszystko co nie pasowało do świątyni. Nawet posadzka. Ta stara została położona w ubiegłym stuleciu i kompletnie nie pasowała do reszty. Katedra została odnowiona zgodnie ze sztuką i zaleceniami konserwatora zabytków. Jest to teraz zupełnie inny kościół, jasny i przestronny. Natomiast co do głosów krytycznych, każdy ma prawo do własnej oceny.
- W zeszłym tygodniu Miejski Obszar Funkcjonalny Gorzów powiększył się o Skwierzynę. Czy oznacza to, że tort finansowy dotychczas dzielony na siedem gmin teraz stanie się skromniejszy?
- Nie, tort w takim przypadku będzie większy. Poszerzanie Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego, skupionego wokół Gorzowa jest w interesie nas wszystkich, dlatego bardzo się cieszę, że niedawno doszły do nas Strzelce Krajeńskie i Lubiszyn, a teraz odpowiedni akces złożyła Skwierzyna. To nie koniec. Bardzo bym chciał, żeby dołączyły do nas Kostrzyn oraz Witnica. Z obydwoma gminami rozmawiamy w tej sprawie, jest już przygotowany list inntencyjny. Wiadomo, że trzeba najpierw było wykonać ciężką pracę, wykazującą relacje i więzi panujące pomiędzy zainteresowanymi gminami. One są, pokazują to zresztą wskaźniki. Chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że Gorzów od zawsze dobrze współpracuje z Kostrzynem i Witnicą. Podobnie jak ze Skwierzyną, dlatego przyszedł czas połączenia wszystkich sił. Zależy nam na tym, ponieważ duży może więcej. Może mówić bardziej słyszalnym głosem i stąd to znane powiedzenie w tym przypadku jest bardzo trafne. Przed nami jest nowa perspektywa unijna i trzeba być przygotowanym na sięgnięcie po duże środki wspólnotowe.
- Jest pan zadowolony z tempa prac budowlanych, jakie w tej chwili są prowadzone w mieście?
- Generalnie nie mamy problemów, nie ma praktycznie żadnego remontu, który miałby istotne opóźnienie w stosunku do przyjętego harmonogramu prac, choć drobne problemy zawsze występują. Pamiętam, ile mieliśmy kłopotów parę lat temu z remontem pierwszej części ulic Walczaka i Warszawskiej. Wszyscy wyciągnęliśmy wtedy wnioski, wiemy na jakie dzisiaj firmy stawiać, one również poznały nasze wymagania i oczekiwania. Przez to ta współpraca w zdecydowanej większości toczy się na dużo wyższym poziomie. Szczególnie podoba nam się wykonawca ulic Chrobrego i Mieszka I-go i liczymy, że całość zostanie zakończona w przyjętym terminie, bo tego też oczekują nasi mieszkańcy ze względu na płynność ruchu w mieście.
RB
P.S. W środę, 10 lutego w Urzędzie Miasta zostanie podpisana umowa pomiędzy dotychczasowymi członkami MOF GW a władzami Kostrzyna i Witnicy.
Trzy pytania do Pauliny Nowickiej z Działu Marketingu w INNEKO Gorzów