Nikt się nie wyrywa, czekają na dobre warunki

2021-03-08, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Stanisława Chomskiego, trenera żużlowców Moje Bermudy Stali Gorzów

Stanisław Chomski Fot. Robert Borowy

- Jak podsumuje pan pierwszy etap przygotowań do sezonu zakończony zgrupowaniem na Teneryfie i jak oceni pan poziom przygotowania zawodników?

- Zbytnio nie odbiegał od tego, co przerabialiśmy w poprzednich latach, z tą jednak istotną różnicą, że obóz przygotowawczy został zorganizowany w bardzo dobrych warunkach klimatycznych. Wcześniej wybieraliśmy góry i narty, teraz był ocean i rowery oraz motocross. Zawodnicy pozytywnie odebrali zmianę. Łatwiej do tego prowadziło się zajęcia w tak dobrych warunkach, nie było żadnych stresujących sytuacji. Oczywiście, że podczas zgrupowania analizowałem systematykę ćwiczeń, jak i poziom ich realizacji przez wszystkich zawodników, którzy byli z nami. Obecny stan ich przygotowania nie odbiega od tego, co mieliśmy w poprzednich latach, co oznacza, że prawidłowo przepracowali ostatnie miesiące. Zresztą żużel jest taką profesją, że jak nie przepracujesz dobrze sezonu martwego, to w trakcie sezonu przyjdzie kryzys. Zawodnicy o tym wiedzą i starają się tego uniknąć.

- Kiedy można spodziewać się pierwszego wyjazdu gorzowskich żużlowców na tor, choć Anders Thomsen ma już za sobie próbne jazdy w Vojens?

- Metoda treningowa opiera się na ciągłości procesu szkolenia i procesu przygotowawczego. Wyjście na jeden czy dwa treningi nie ma większego sensu, jeżeli potem miałaby nastąpić dłuższa przerwa. Nie potępiam oczywiście tego, bo są zawodnicy dla których pierwsze wyjazdy stanowią tylko luźną przejażdżkę w celu spuszczenia ciśnienia w oczekiwaniu na prawdziwe ściganie. U nas nikt się nie wyrywa, gdyż czekamy na dobre warunki pogodowe. Na razie w dobrym przygotowaniu toru nie sprzyjają nam nocne przymrozki. Naszym celem jest rozpocząć zajęcia w drugiej połowie bieżącego tygodnia. Trudno w tej chwili powiedzieć, czy zdążymy uporać się z torem. Nasi zawodnicy będą również szukać okazji pojeżdżenia na innych torach, jeśli taka szansa się pojawi. Wszystko będzie zależne od pogody. Do inauguracji ligowej mamy trochę czasu, dlatego nie gorączkujemy się, przyglądamy się rozwojowi sytuacji.

- Dobrze się stało, że pojawiła się zgoda na organizowanie sparingów?

- Tak, gdyż bez takich konfrontacji można bardzo się pomylić. Na treningach wszystko może wyglądać świetnie, a przyjdzie do meczu ligowego i szybko okaże się, że na tle innych jest się daleko z tyłu. Sparingi zawsze pomagają, łatwiej jest ocenić nie tylko własny stopień przygotowania, ale można sprawdzić się na tle innych zawodników niż tylko kolegów klubowych. I nie chodzi o uzyskany wynik, lecz bardziej o zebranie materiału poglądowego, który potem dobrze przeanalizowany potrafi dać odpowiedzi na wiele istotnych pytań.