2021-04-19, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Jacka Wójcickiego, prezydenta Gorzowa
- Trwają konsultacje dotyczące projektu Strategii Rozwoju Gorzowa do 2030 roku. Dlaczego jest to tak ważny dokument, że o opinię zostali poproszeni mieszkańcy?
- Strategia jest dokumentem ukazującym kierunki rozwoju miasta i wskazującym priorytety, na jakie chcemy postawić w najbliższych latach. Pragniemy, żeby Gorzów stał się miastem dla pokoleń. Dlatego jego dalsza budowa jest ukierunkowana jako miasta przyjaznego dla wszystkich grup wiekowych i społecznych. Zresztą pracujemy nad tym już od kilku lat i widać tego pierwsze efekty. Zmieniamy ulice, budynki, całą przestrzeń publiczną, co ma wpływ na jego społeczny charakter. Zmieniliśmy oblicze Kłodawki, która do niedawna była tak naprawdę tylko strużką przepływającą przez centrum, a teraz stała się atrakcyjną turystycznie rzeczką. Zmieniamy parki, osiedla. Wszystkie obecnie prowadzone działania świetnie wpisują się w przygotowywaną strategię. To nie wszystko, bo w inicjatywę budowy społecznego charakteru miasta włączyły się miejskie spółki. Niektóre, jak choćby Inneko powróciły do swoich korzeni i pracują głównie na rzecz mieszkańców. Do Gorzowa powraca Gorzowski Ośrodek Technologiczny, który będzie służył dalszemu rozwojowi miasta, będzie służył również bezpośrednio mieszkańcom.
- Przyjętych kierunków rozwoju jest kilka, ale który pańskim zdaniem jest wiodący?
- Rzeczywiście, dużo mówimy o zielonym mieście, o mieście dla aktywnych mieszkańców czy o innowacyjnej gospodarce. Tym przewodnim kierunkiem jest jednak budowa miasta dla pokoleń, o czym już wspomniałem. I nie jest to hasło dla hasła, ale konkretny kierunek pokazujący jakim miastem ma być Gorzów za kolejnych kilka, kilkanaście lat. Oczywiście pod to hasło możemy wstawić wiele elementów. Nie planujemy jednak żadnych fajerwerków, na pewno nie planujemy gwałtownej zmiany podejścia do dalszej budowy miasta. W Gorzowie nigdy nie zbudujemy centrum badań kosmicznych, nie stworzymy potężnego centrum przemysłowego. Gorzów ma być idealnym miastem do życia dla nas i następnych pokoleń. W dokumencie zawarliśmy konkretne kierunki rozwoju, których wspólną cechą jest to, iż chcemy być miastem zrównoważonym. Ponadto przypomnę, że w ubiegłym roku prowadziliśmy badania społeczne i mieszkańcy powiedzieli nam wprost, jakiego oczekują miasta. Chcą miasta nie tylko zrównoważonego, ale kompatybilnego, takiego w którym po prostu będzie nam wszystkim dobrze się żyło.
- Jakie ma pan oczekiwania ze strony tych mieszkańców, którzy w toczących się konsultacjach złożą swoje propozycje?
- Nie spodziewam się niczego, co mogłoby przewrócić projekt. Spodziewam się natomiast, że poprzez swoje uwagi mieszkańcy nadadzą temu dokumentowi smak i szlif. Że wniosą do strategii elementy na której nie zwróciliśmy uwagi, a są ważne. Nawet jak są drobne. Postawiliśmy przed sobą za cel przeprowadzenie całego procesu konsultacji w jak najszerszym obszarze, choć zdajemy sobie sprawę, że trafiliśmy na trudny czas pandemii, który w wielu kwestiach mocno nas ograniczył, ale dajemy sobie radę.
RB
Trzy pytania do Pauliny Nowickiej z Działu Marketingu w INNEKO Gorzów