Szenwald: Nie ma praktycznie możliwości dostania się do środka

2021-05-12, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Sławomira Szenwalda, dyrektora Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gorzowie

Dyrektor Sławomir Szenwald Fot. Robert Borowy

- Jak przebiegają przygotowania do tegorocznych obchodów jubileuszu 75-lecia działalności biblioteki?

- Przez pandemię pracujemy trochę falami w rytmie obostrzeń. Kiedy były one najostrzejsze wtedy musieliśmy całkowicie zwolnić, kiedy otwierało się okienko ruszaliśmy do pracy. Cały czas żyjemy nadzieją, że główne uroczystości jubileuszowe, które są zaplanowane na wrzesień, będą mogły odbyć się stacjonarnie i online. W takim kierunku czynimy przygotowania. Nasi partnerzy, przyjaciele z bibliotek wojewódzkich w kraju, deklarują przyjazd 24 września na jubileuszowe uroczystości, ale także dzień wcześniej na konferencję bibliotekoznawcą z udziałem znamienitości z tej dziedziny. Głównym tematem będzie rozwój i przyszłość bibliotek w Polsce. W przygotowaniu cały czas znajduje się księga jubileuszowa, która będzie zawierała historię wszystkich bibliotek gorzowskich od 1946 roku. Książka jest na ukończeniu. Ciekawych rzeczy będzie dużo więcej, stale nad nimi pracujemy, jak choćby nad cyklem ,,Słowo i Muzyka’’. Realizujemy projekt ,,Cafe Wenecja’’, który będzie nawiązywał do historycznej kawiarni Wenecja znajdującej się kiedyś nad Kłodawką w pobliżu naszej książnicy. Muzyki będzie naprawdę dużo, w tym jazzowej, ale także przygotowujemy recital piosenek Mieczysława Fogga. Będzie wieczór gorzowskich fraszkopisarzy, ale na ten temat na razie nic więcej nie powiem, gdyż szykujemy pewne niespodzianki. Mogę tylko zdradzić, że odsłonimy popiersie jednego z naszych znanych fraszkopisarzy.

- Od dwóch tygodni przed biblioteką stoi wrzutnia biblioteczna, do której można składać wypożyczone wcześniej materiały, głównie książki i płyty, ale także czasopisma, jeśli zajdzie taka potrzeba. Skąd wziął się pomysł zainstalowania tego urządzenia, które warte jest 25 tysięcy złotych?

- Celem montażu wrzutni było wyjście naprzeciw naszym czytelnikom, dla których jest to bardzo duże ułatwienie w oddawaniu głównie książek, szczególnie po godzinach pracy biblioteki. Można bowiem przynosić wszelkie materiały o każdej porze dnia i nocy, nawet w święta czy w niedziele. Takie rozwiązanie jest przydatne zwłaszcza w okresie pandemii, kiedy liczne obostrzenia powodują, że nie zawsze jesteśmy otwarci, choć liczymy, że najgorszy czas jest już za nami. Muszę również dodać, że urządzenie to stanowi pewne ułatwienie pracy dla bibliotekarzy, którzy zawsze rano zbierają materiały i ściągają z kont czytelników.

- Jak wygląda rozliczenie z biblioteką, bo skąd wiadomo, czy dana książka wrzucona do trezora ostatecznie tam się znajdzie przy wyciąganiu i należy do konkretnego czytelnika?

- Materiały, które znajdują się w środku i są odbierane przez bibliotekarzy natychmiast są ściągane z kont czytelników. Następuje to zawsze pierwszego dnia roboczego po oddaniu. Gwarancja, że to nastąpi jest niczym jak w banku, dlatego wrzutnia ta jest nazywana przez producenta trezorem. ,,Skarbiec’’ jest zabezpieczony na wiele sposobów, nie ma praktycznie możliwości dostania się do środka bez prawidłowego otwarcia, a dodatkowo wszystko jest monitorowane. Książka czy płyta wrzucona do środka na pewno trafi do nas, a że wszystkie materiały są odpowiednio oznaczone daję stuprocentową gwarancję, że ściąganie materiałów z kont wypożyczających odbywa się prawidłowo. Gdyby jednak doszło do jakieś pomyłki oczywiście zapraszamy do wyjaśnienia. Nad wrzutnią jest zamieszczony regulamin, tam wszystko zostało precyzyjnie opisane.