Kasprzak-Perka: Każde przedsiębiorstwo budują ludzie

2021-05-26, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Joanny Kasprzak-Perki, prezesa CSR Słowianka

- W piątek, 28 maja ponownie zostaną otwarte baseny. Liczyła pan, który to już raz w czasie panującej pandemii?

- Nie pamiętam, ile już razy otwieraliśmy się, zamykaliśmy, ale w sumie będzie to chyba dziesięć miesięcy, kiedy byliśmy odcięci od klientów. Liczę, że będzie to ostatnie otwarcie i nie będzie już potrzeby ponownego zamykania niemal z dnia na dzień, jak to wcześniej bywało. Żeby to było możliwe pandemia musi być w odwrocie, ostatnie dane są optymistyczne, coraz więcej Polaków się zaszczepiło, zdecydowanie mniej choruje. Oczywiście dochodzenie do normalnej działalności w naszym przypadku będzie trwało, ponieważ obecne otwarcie odbywa się pod pewnymi warunkami. Najważniejszy to, że będziemy mogli przyjąć nie więcej niż 50 procent klientów. Musimy stale pamiętać o zachowaniu dystansu i dezynfekcji. Ale dobrze, że w ogóle się otwieramy, bo wiem, iż ludzie bardzo chcą do nas wrócić, chcą oderwać się od ciągłego siedzenia w zamkniętych pomieszczeniach. Wraz z nami będą otwierały się siłownie, kluby fitness, a także nasza kręgielnia.

- Nie wchodząc w szczegóły finansowe, jak sobie poradziliście z tak długim lockdownem i czy poniesione teraz straty z powodu zamknięcia nie odbiją się w przyszłości na kondycji spółki?

- Jeszcze oddychamy, ale tylko dzięki licznym programom pomocowym. Zarówno tym rządowym w ramach tarczy antykryzysowej, jak i samorządowym. Nie ukrywam, że korzystaliśmy z wszystkich możliwości, żeby tylko utrzymać infrastrukturę techniczną oraz uchronić miejsca pracy przed likwidacją. To był dla nas priorytet. Wiele basenów zdecydowało się na całkowite wyłączenia, w tym spuszczenie wody z niecek, my zaś utrzymywaliśmy technologię wody. Co do kadry, każde przedsiębiorstwo budują ludzie. I oni byli najważniejsi, bo jeżeli byśmy z nich zrezygnowali trudno byłoby teraz odbudować kadrę. Kadrę specjalistyczną, co chcę wyraźnie podkreślić. Począwszy od pań utrzymujących stały porządek na obiekcie, poprzez administrację, osoby pracujące w kasach, a skończywszy na ratownikach.

- Nudzić się w trakcie lockdownu jednak chyba się pani nie nudziła, bo razem z częścią załogi pracujecie nad budową hali. Czym dla pani było niedawno wmurowanie aktu erekcyjnego?

- Prowadzenie basenu jest oczywiście dla spółki wiodącym projektem, ale pracy przygotowującej rozpoczęcie budowy hali również mieliśmy sporo. Uroczystość wmurowania aktu była tym symbolicznym dniem ruszenia z budową, choć prace trwają już od kilku miesięcy. Pamiętajmy, że inwestycja jest realizowana według trybu ,,zaprojektuj i wybuduj’’, co oznacza, że stale pracujemy nad projektami wykonawczymi, a więc bardzo szczegółowymi rozwiązaniami. Pierwszy etap prac związany choćby z wycinką drzew został przeprowadzony w terminie. Teraz ruszył kolejny. Mam nadzieję, że wszystko będzie realizowane z przyjętymi terminami, gdyż mamy wiosnę, potem lato a więc pogoda na pewno będzie dopisywała. Utrzymać terminowość prac to jedno, ale jeszcze ważniejszy będzie prowadzony przez nas stały monitoring jakości tych prac. Przywiązujemy do tego dużą wagę i będziemy na bieżąco kontrolować wszystkie działania wykonawcy. Na każdym etapie.