Iwko: Każdego stać na kolekcjonowanie starych monet

2021-06-02, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Franciszka Iwko, prezesa Gorzowskiego Klubu Kolekcjonerów

Fot. archiwum Franciszka Iwko

- Jak długo działa Gorzowski Klub Kolekcjonerów i jakie są główne cele działalności organizacji?

- Oficjalnie od 1984 roku, ale już wcześniej staraliśmy się działać nieformalnie, mieliśmy szczególnie dobre kontakty z podobnym klubem w Zielonej Górze, który ma dłuższą tradycję. Jesteśmy członkiem Polskiej Federacji Organizacji Kolekcjonerskich, od ośmiu lat działamy pod patronatem wojewody lubuskiej. Najważniejszym celem jest stworzenie warunków dla kolekcjonerów do współpracy, popularyzowanie idei kolekcjonerstwa zabytkowego, szerzenie wiedzy z zakresu historii i organizowanie targów kolekcjonerskich.

- W najbliższą niedzielę, 6 czerwca w Domu Chemika przy ul. Drzymały ponownie odbędzie się mająca bardzo długą tradycję giełda staroci. Po jak długiej przerwie powraca te cykliczne wydarzenie?

- Z powodów pandemicznych byliśmy zamknięci od września 2020 roku, dlatego z wielką radością w niedzielę otworzymy przed kolekcjonerami drzwi, aczkolwiek uczynimy to przy ostrych restrykcjach sanitarnych. W salach dużej i małej w sumie będzie mogło wystawić się 17-18 osób, na powierzchni otwartej do 15. Najważniejsze, że wracamy do tych spotkań, zainteresowanie naszymi targami zawsze cieszy się dużym uznaniem nie tylko gorzowian, ale wielu kolekcjonerów przyjezdnych.

- Czym najchętniej handlują kolekcjonerzy i kogo chciałby zaprosić pan na najbliższą niedzielę?

- Zakres wystawców jest bardzo szeroki, aczkolwiek dominuje numizmatyka. Jest to pasja dla każdego. Stare monety można kupić już nawet za złotówkę, ale również są takie, które osiągają wielotysięczne kwoty. Górnej granicy nie ma. Każdego tak naprawdę stać na kolekcjonowanie starych monet, jeżeli interesuje się historią pieniądza. Oczywiście w zależności od sytuacji materialnej jedni poszukują tradycyjnych monet czy banknotów, inni wyjątkowych, wysoko cenionych wśród kolekcjonerów, ale też bardzo drogich. Na giełdzie można sprzedać lub kupić inne ciekawe rzeczy. Przykładowo białą bronią, dużo jest broni myśliwskiej. Niektóre egzemplarze są piękne. Targi mają także inną istotną cechę. Wiadomo, że wystawiający nie są w stanie przywieźć całego towaru i wystawić go na stolikach, dlatego pomiędzy sprzedającymi i kupującymi często dochodzi do nawiązania kontaktu oraz późniejszych spotkań już poza targami. Zachęcam do odwiedzenia nas w niedzielę wszystkich kolekcjonerów, również tych, co jeszcze nie mieli okazji być w Domu Chemika. Do tych, z którymi mamy kontakt telefoniczny dzwonimy, przypominając, że po tylu miesiącach otwieramy się na nowo. Ci, którzy nie będę mogli przyjść teraz zachęcam do tego, żeby odwiedzali nas w każdą pierwszą niedzielę miesiąca.